Kolej chce gonić samochody

Kolej wymaga nie tylko dużych inwestycji, ale i większej uwagi decydentów tworzących nowoczesny transport.

Publikacja: 01.07.2018 21:00

Podpisanie umowy o przystąpieniu Przewozów Regionalnych do Klastra Luxtorpeda 2.0, od lewej: Krzyszt

Podpisanie umowy o przystąpieniu Przewozów Regionalnych do Klastra Luxtorpeda 2.0, od lewej: Krzysztof Zgorzelski, prezes zarządu Przewozy Regionalne sp. z o.o., Adam Musiał – członek Rady Klastra „Luxtorpeda 2.0”, Mateusz Izydorek vel Zydorek, koordynator klastra.

Foto: Rzeczpospolita

MATERIAŁ POWSTAŁ PRZY WSPÓŁPRACY Z PRZEWOZAMI REGIONALNYMI SP. Z O.O.

– Po 1989 roku kolej nie poszła za pasażerem i towarem, ale zajęła pasywną postawę – mówił Krzysztof Zgorzelski, prezes Przewozów Regionalnych Sp. z o.o. podczas Forum Wizja Rozwoju, które odbywało się w Gdyni. Jego zdaniem brak przemyślanych inwestycji stał się przyczyną degradacji kolei.

Podczas sesji poświęconej TSL (transport, spedycja, logistyka) uczestnicy panelu dyskutowali o dominacji transportu drogowego nad kolejowym – zarówno jeżeli chodzi o ruch pasażerski, jak i towarowy.

W ciągu ostatnich trzech dekad zbudowano 46 km nowych linii kolejowych. Autostrad i dróg powstało trochę więcej – mówił ironicznie Krzysztof Zgorzelski. – To pokazuje, że swoboda przemieszczania się jest związana z drogami kołowymi, a nie koleją. Kolej zajęła pasywną postawę, bo budując te 46 km linii zlikwidowano jednocześnie ponad 6500 km wcześniej działających w ruchu pasażerskim i towarowym torów. To przyczyna dominacji transportu drogowego – mówił.

Zgorzelski wskazał na błędne zarządzanie infrastrukturą kolejową. Obecnie zarządzają nią Polskie Linie Kolejowe.

– Tutaj mamy trochę grzechów zarządcy, który za podstawowy cel powinien obrać zarządzanie infrastrukturą dla zapewnienia płynnego transportu – stwierdził Zgorzelski.

Tymczasem na odcinku linii nr 7 Warszawa–Lublin całkowicie wstrzymano ruch pociągów w obu kierunkach. Pasażerowie nie mogą korzystać z jakiegokolwiek sensownego objazdu kolejowego w pobliżu tej linii. Takich sytuacji nie ma w transporcie drogowym, tam ruch nie jest całkowicie likwidowany, a remont odbywa się np. z czynnym jednym pasem ruchu.

Zarządca powinien działać aktywnie, a tego nam – przewoźnikom – brakuje. Obserwujemy przez to odpływ pasażerów i ładunków w sektorze cargo – wyliczał Krzysztof Zgorzelski, którego zdaniem problemem jest też różnica w kosztach transportu koleją i samochodami. – Dla klientów kolej opłacalna staje się dopiero przy trasie powyżej 300 km – podkreślił.

Szef Przewozów Regionalnych zapowiedział, że stawia na współpracę z komunikacją autobusową. – Chcemy zintegrować komunikację, stąd wprowadzamy ciekawe oferty z innymi przewoźnikami i rozmawiamy z kolejnymi podmiotami: z PKS-ami oraz z zarządami transportu miejskiego w dużych aglomeracjach, po to by zachęcić pasażerów do korzystania z oferty łączonej. Tak, by pasażer był obsługiwany od progu drzwi swojego domu do wejścia do pracy – deklarował Zgorzelski.

O zaniechaniach w budowie infrastruktury kolejowej mówił też prof. Andrzej Szarata, dziekan Wydziału Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej.

– Kolej zaczęła się staczać, połączenia były wyłączane, mieszkańcy przestali mieć zaufanie do kolei. Brak równowagi inwestycyjnej spowodował, że zapomniano o narzędziach, które zawsze powinny być ustalane, czyli studiach wykonalności, po to by sporządzić ranking inwestycyjny. Powinniśmy stawiać na rozwój zrównoważony – mówił Andrzej Szarata. – Nie chodzi o to, żeby wszystkim dać po równo, ale wg potrzeb. Jeżeli buduje się drogi i autostrady, to nas nie dziwi, że wszyscy nimi jeżdżą. No, ale z drugiej strony mamy korki w miastach. Kluczowe jest więc znalezienie tej równowagi.

Sporo uwagi poświęcono problemom transportu towarowego, szczególnie w kontekście przewozów intermodalnych.

– Dzisiaj kontenerem wozi się wszystko – od gazu poprzez ciecze, materiały sypkie, koks, zboża. Transport intermodalny rozwija się i będzie rozwijać. Patrząc na to, co się dzieje w trójmiejskich portach, kontenerów do przewozu będzie coraz więcej. Jest tylko kwestia – ile przewieziemy koleją, a ile samochodami – mówił Anatol Kupryciuk, prezes Lotos Kolej.

Kupryciuk zwrócił uwagę, że utrudnieniem dla działalności jego spółki są nieoczekiwane zmiany w korzystaniu z infrastruktury proponowane przez PLK.

– Chodzi o ważną zasadę, by nie zmieniać reguł w trakcie gry. Pociągi powyżej 3500 ton były w jednej stawce przewozowej. Nie ważne, czy 3600, czy 3700 – była już jedna stawka. Teraz jest lansowana teza, by ten przedział zmieniać co 100 ton. Dla kogoś, kto zainwestował w ciężki sprzęt, w lokomotywy, okaże się, że opłacalność staje się dyskusyjna. Rozwiązania powinny być stabilne, byśmy wiedzieli, że jak zainwestujemy w coś na parę lat, to zasady gry się nie zmienią – podkreślał Anatol Kupryciuk.

Prezes Lotos Kolej wskazywał też na stan torów.

– Oferujemy transport zarówno na terenie infrastruktury niemieckiej, jak i polskiej. U nas prędkość handlowa to 22–23 km/h. Zarządca mówi nam: „Nie potraficie szybciej jechać". A my mówimy, że na niemieckich torach nasze pociągi osiągają prędkość handlową 50 km/h. Coś w tym jest. Byłem optymistą, myślałem, że w 2018 roku te inwestycje poczynione w infrastrukturę już spowodują poprawę, bo widzę, że PLK ma duże pieniądze do wydania, ale dalej masa linii jest pozamykanych – krytykował Kupryciuk.

Szef Lotos Kolei zwrócił też uwagę na walkę o konkurencyjność z transportem drogowym, szczególnie w kontekście sprawności przeładunku na terminalach intermodalnych. Jego zdaniem ciężarówki są rozładowywane od ręki, a pociągi muszą czekać po 16, a nawet 24 godziny. – Za długo jedziemy, za długo się ładujemy, za długo rozładowujemy, a przez to jesteśmy drodzy i intermodal wolniej rozwija się na kolei, a ładunki przejmuje transport samochodowy – podsumował Anatol Kupryciuk.

Marek Stępa, zastępca prezydenta Gdyni wskazał na konieczność silniejszego powiązania budowy nowych nabrzeży w portach z nowymi drogami dojazdowymi. W Gdyni port jest otoczony przez miasto, stąd transport towarowy musi przez nie przejechać.

– Od lat zabiegamy o dostęp drogowy do portu, o tzw. ostatnią milę w ramach korytarza transportowego nr 6, zwaną Drogą Czerwoną. Na razie wiemy, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie zajmuje się tym.

Klaster luxtorpeda 2.0

Przewozy Regionalne dołączyły do Klastra Luxtorpeda 2.0. To podmiot reprezentujący sektor transportu kolejowego skupiający największe przedsiębiorstwa branży w Polsce.

Klaster chce być aktywnym uczestnikiem w kształtowaniu polityki transportowej Polski, pomagając wypracować najlepsze rozwiązania w obszarze legislacyjnym, organizacyjnym i finansowym. Klaster Luxtorpeda 2.0 będzie wspierał instytucje i przedsiębiorców działających w sektorze transportu kolejowego w stworzeniu trwałych ram współpracy, zbudowaniu innowacyjnych sieci powiązań opartych na transferze wiedzy, technologii i innowacyjnych rozwiązań pomiędzy członkami Klastra, instytucjami otoczenia biznesu, jednostkami naukowo-badawczymi oraz samorządami w celu zwiększenia ich konkurencyjności z korzyścią dla pasażerów i klientów biznesowych kolei. – Jako największy pasażerski przewoźnik w Polsce chcemy brać aktywny udział w kształtowaniu polityki transportowej w ramach strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju oraz programu Luxtorpeda 2.0, a Klaster stanowi ku temu doskonałą okazję – mówi Krzysztof Zgorzelski, prezes Przewozów Regionalnych, właściciela marki POLREGIO.

Transport
Kiedy pierwszy samolot wyląduje na CPK? Wiceminister Maciej Lasek zdradza datę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Transport
Europa łaskawsza dla spalinowców
Transport
Rosja zbudowała 15 razy mniej samolotów pasażerskich niż chciał Putin
Transport
Strajk na budowie nadzorowanej przez Putina. Nie ma pieniędzy na wypłaty
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Transport
Od najbliższej soboty pociągi pojadą szybciej na głównych trasach