PAŻP. Jak przetrwać kryzys

Ruch lotniczy w Europie nie odrodzi się przynajmniej przez 4 lata. A trudny będzie nie tylko 2020, ale i 2021. Być może jeszcze i 2022.

Aktualizacja: 05.09.2020 15:26 Publikacja: 05.09.2020 15:06

PAŻP. Jak przetrwać kryzys

Foto: materiały prasowe

Najgorsze były oczywiście marzec i kwiecień, gdzie przy całkowitym zamknięciu zablokowaniu lotów do i z Polski i wielu innych krajów europejskich ruch spadł do poziomu ok 10 proc. poziomu z 2019. — Od 21 lat pracuję w tej branży i czegoś takiego nie widziałem. To prawda mieliśmy wybuch islandzkiego wulkanu, ale trwało to 9 dni i wiadomo było, że chmura pyłu zniknie — mówi Janusz Janiszewski, prezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.

Kiedy w połowie czerwca ograniczenia w ruchu lotniczym zostały nieco złagodzone pojawił się powolny wzrost i zgodnie z prognozami Eurocontroli to lato powinno zakończyć na poziomie 40-45 proc. zeszłorocznego. Dla PAŻP, która utrzymywana jest z opłat przewoźników brak lotów oznacza, że wpływy do kasy agencji będą potężnie ograniczone i niezbędne jest cięcie wydatków. — Postawiliśmy sobie za cel utrzymanie płynności finansowej, także w 2021 roku, utrzymanie miejsc pracy i dalsze inwestycje w rozwój technologiczny. Tego pandemia COVID-19 nie mogła nam zmienić — mówi prezes PAŻP.

Statystyki nie są optymistyczne. Od 15 czerwca do początku września, poziom ruchu w całej polskiej przestrzeni powietrznej wyniósł ok. 30 proc. z tego samego okresu 2019. Starty i lądowania: 50 proc. zeszłorocznego poziomu. Z przewidywanych 3,5 tys. operacji dziennie jest obecnie 800 do tysiąca. Ale i tych pieniędzy na razie nie ma, ponieważ zgodnie z decyzją państw należących do Eurocontroli nastąpiła prolongata opłat nawigacyjnych. To oznacza, że pieniądze jakie PAŻP zarobił od marca do tej pory będą wypłacane dopiero od listopada 2020.

Czytaj także: Ile zarabiają kontrolerzy ruchu lotniczego 

— To stawia przed nami gigantyczne wyzwania, bo z jednej strony musimy utrzymywać działania operacyjne często na bardzo niskim poziomie, natomiast koszty stałe są bardzo wysokie — mówi Janusz Janiszewski. W agencjach europejskich wynoszą one 65 proc. budżetu.

Skąd PAŻP ma pieniądze? Na początku 2020 agencja miała ok. 480 mln złotych oszczędności. Te pieniądze były przeznaczone przede wszystkim na inwestycje, które w latach 2020-2024, były planowane na 1,3 mld złotych. W sytuacji braku wpływów trzeba było te środki wykorzystać nie tylko na inwestycje, ale i pokrycie kosztów bieżących, więc oszczędności topnieją. Według PAŻP minimalny poziom gotówki musi wynieść 180 mln złotych, ponieważ to zapewni 3 miesiące bezpiecznego funkcjonowania agencji. Dzisiaj na kontach agencji jest 280 mln złotych i perspektywę funkcjonowania 3 miesięcy bez żadnych wpływów. Dlatego trzeba było ciąć koszty.

— Ograniczyliśmy do niezbędnego minimum wyjazdy i szkolenia, dostosowaliśmy plan inwestycji na lata 2020-2024 zmniejszając je o prawie 320 mln złotych z zastrzeżeniem, że nie ucierpią wydatki na cyfryzację i nowoczesne technologie. Te inwestycje rozpoczniemy jeszcze we wrześniu. Podpisaliśmy nowe umowy z operatorem GSM, z firmą gwarantującą opiekę zdrowotną, porozumieliśmy się z Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej, zawiesiliśmy czasowo odprowadzanie składek podstawowych do PPE, obniżyliśmy wysokość składki ubezpieczenie w Hestii, ograniczyliśmy również liczbę kontrolerów na tych lotniskach, z których nic nie latało. To pozwoliło odroczyć utratę płynności PAŻP z wcześniej prognozowanego lipca – sierpnia do końca października. Żeby utrzymać płynność dłużej planujemy wzięcie kredytu z Banku Gospodarstwa Krajowego. Mamy już zgodę z Ministerstwa Infrastruktury na 2 rodzaje kredytów: obrotowego na pokrycie wydatków bieżących związanych z funkcjonowaniem firmy i tańszego kredytu inwestycyjnego. Negocjujemy teraz z bankiem warunki oraz zabezpieczenia tych pożyczek. W Eurocontroli udało nam się wynegocjować obniżenie stawek płaconych przez PAŻP z tytułu opłat trasowych. Liczymy też, że w listopadzie otrzymamy pieniądze za wykonywane przez nas usługi — tłumaczy Janusz Janiszewski.

Wiadomo jednak, że rok 2021 nie będzie „normalny" w ruchu lotniczym, a według prognoz IATA ruch ma się odbudowywać do 2024. To oznacza, że agencja jeszcze jakiś czas będzie musiała borykać się z zagrożeniem utraty płynności.

- Dlatego też na 2021 musimy ograniczyć koszty osobowe o 133-140 mln złotych —przyznaje prezes PAŻP. Obecnie miesięczne koszty agencji związane z wypłatą wynagrodzeń wynoszą ok. 40 mln. zł. Co planowane zmiany oznaczają dla pracowników? Prezes PAŻP zapewnia, że nie planuje zwolnień. Utrzymane zostaną też świadczenia socjalne: pełny pakiet medyczny, dofinansowanie do przedszkoli i żłobków, biletów do kina i wszystkich rozrywek kulturalnych, pozostają bezzwrotne zapomogi, milion złotych na dofinansowanie wakacji dla dzieci pracowników, pozostaje fundusz remontowy. Jednak cięcia zarobków o 20-25 proc. są nieuniknione. Tyle, że nie wszystkim. Nie będzie obniżki pensji dla pracowników najmniej zarabiających, czyli do 5331 złotych. Te cięcia powinny pozwolić agencji przejść „suchą stopą" przejść przez 2021. Zmniejszą się tegoroczne inwestycje z 263 do 140 mln złotych, ale nie te w cyfryzację i obsługę dronów, ponieważ tutaj PAŻP widzi rosnące źródło dochodów, także podczas pandemii.

— Nie zrezygnujemy z ambicji wybicia się na lidera technologicznego i chcemy wykorzystać do tego gigantyczny kryzys, jakim okazała się pandemia COVID-19. – zapewnia prezes PAŻP. — Naszym celem w przyszłości jest połączenie zarządzania załogowym ruchem lotniczym z bezzałogowymi statkami powietrznymi. I jestem przekonany, że COVID-19 zmieni sytuację na rynku i już niebawem drony będą jednym z głównych użytkowników dolnej przestrzeni powietrznej. Tutaj właśnie widzimy największe możliwości świadczenia usług w kryzysie — podkreśla Janusz Janiszewski.

Najgorsze były oczywiście marzec i kwiecień, gdzie przy całkowitym zamknięciu zablokowaniu lotów do i z Polski i wielu innych krajów europejskich ruch spadł do poziomu ok 10 proc. poziomu z 2019. — Od 21 lat pracuję w tej branży i czegoś takiego nie widziałem. To prawda mieliśmy wybuch islandzkiego wulkanu, ale trwało to 9 dni i wiadomo było, że chmura pyłu zniknie — mówi Janusz Janiszewski, prezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.

Pozostało 92% artykułu
Transport
Kiedy pierwszy samolot wyląduje na CPK? Wiceminister Maciej Lasek zdradza datę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Transport
Europa łaskawsza dla spalinowców
Transport
Rosja zbudowała 15 razy mniej samolotów pasażerskich niż chciał Putin
Transport
Strajk na budowie nadzorowanej przez Putina. Nie ma pieniędzy na wypłaty
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Transport
Od najbliższej soboty pociągi pojadą szybciej na głównych trasach