Ryanair uprzedził, że będzie musiał zwolnić co piątego pilota i pracownika pokładowego, jeśli nie zgodzą się na obniżenie zarobków nawet o 20 proc., bo koronawirus mocno zaszkodził jego działalności. W połowie tygodnia przewoźnik zawarł umowę płacową z pilotami w Hiszpanii, zostały mu do zawarcia umowy z pilotami w Belgii i personelem pokładowym we Włoszech i w Niemczech.
- Nie ustaliliśmy jeszcze ostatecznej liczby, początkowo mówiliśmy, że będzie to 3 tys. ludzi, ale byliśmy w stanie znacznie ją zmniejszyć. Generalnie, piloci i pracownicy pokładowi przyznają, że jesteśmy w trudnej sytuacji i zachowali się pragmatycznie — powiedział Reuterowi przez telefon dyrektor operacyjny Neal McMahon.