W sytuacji,kiedy Lufthansa i Air France KLM są zajęte własnymi problemami, a linie arabskie nie zamierzają przejmować przewoźników w Europie, zwłaszcza widząc złe doświadczenia Etihadu z Air Berlinem, to IAG pozostaje jedynym liczącym się graczem w Europie. Bo nie słychać już nawet o zamiarach przejęcia przez Turkish Airlines rumuńskiego Taromu, o czym jeszcze wspominano na wiosnę 2015.
—Mamy ambicje, które sięgają ponad Aer Lingusa, a struktura AIG, która jest holdingiem bardzo ułatwia konsolidację - powiedział podczas konferencji lotniczej w Dublinie,Willie Walsh prezes AIG. Grupa właśnie zapłaciła 1,4 mld euro za Aer Lingusa irlandzkiemu rządowi, a razem z przejętymi akcjami od Ryanaira ma 54,7 proc udziałów w Aer Lingus. Tak więc dzisiaj w skład AIG wchodzą teraz,oprócz BA i Iberii jeszcze właśnie Aer Lingus, niskokosztowy hiszpański Vueling, brytyjski British Midland. Tę ostatnią linię AIG kupiła głównie ze względu na sloty( działki czasowe startów i lądowań) na londyńskim lotnisku Heathrow.
— W tej chwili jesteśmy na etapie oceny potencjalnych możliwości przejęć,ale nie skupiamy się na jakimś konkretnym regionie - mówił Welsh.
Z linii, które mogą być dzisiaj brane pod uwagę liczą się z pewnością Air Malta, z którą British Airways właśnie podpisał umowę o wspólnych rezerwacjach, fiński Finnair, który wchodzi do tego samego sojuszu, w którym są linie AIG, skandynawski SAS, Air Baltic- przewoźnik łotewski, który nagle bez podania przyczyn wstrzymał wszystkie własne plany ekspansji, słoweńska Adria, która jednak jest już praktycznie częścią Grupy Lufthansy i zajmuje się dowożeniem pasażerów do centrów przesiadkowych Grupy LH, oraz LOT. Polski przewoźnik jest aktywny w Europie Środkowej, a po wyjściu z restrukturyzacji będzie miał interesującą siatkę bałkańską i w Europie Wschodniej.
Nieoficjalnie wiadomo,że IAG była (być może nadal jest) w kontakcie z Ministerstwem Skarbu Państwa a jako potencjalny inwestor byłaby do zaakceptowania także przez rząd,także w przypadku wygranej opozycji. Były wiceminister skarbu,Paweł Szałamacha w rozmowie z PAP wymienił właśnie IAG, jako potencjalny holding, do którego mógłby wejść LOT.