Decyzja może być ogłoszona w piątek wraz z bilansem kwartalnym. Produkcja ma wzrosnąć powyżej 50 samolotów co miesiąc, ale nie do 63, jak przewidywano niedawno.
Europejski producent uzyskał kolejny kontrakt od chińskiej agencji zakupów lotniczych CAS na 100 wąskokadłubowych A320 i 30 szerokokadłubowych A330. Kontrakt podpisano w Pekinie z okazji wizyty kanclerz Angeli Merkel. Samoloty A320 są produkowane od 27 lat, ale nadal jest na nie duży popyt, zwłaszcza na nowsze wersje z bardziej oszczędnymi silnikami.
Europejczycy musieli jednak obniżyć swe ambicje, gdy producenci silników General Electric i Safran uprzedzili w czerwcu, że ich spółka j.v. CFM International nie będzie w stanie odpowiedzieć pozytywnie na prośbę Airbusa o zwiększenie rytmu produkcji do 63 samolotów miesięcznie, dopóki moce produkcyjne ich podwykonawców nie zostaną dostosowane.
Francuska Safran ogłosiła w ubiegłym tygodniu, że przygotowania do zwiększenia produkcji nowych silników LEAP postępują bardzo dobrze. Jej prezes Philippe Petitcolin stwierdził, że ryzyko nie zmieniło się od czerwca, ale nie wykluczył zwiększenia produkcji, bo jego zdaniem "trudno powiedzieć nie klientowi" i rozmowy z Airbusem trwają.
Konkurencyjny Pratt & Whitney, którego silniki także napędzają A320 nie włączył się do tej debaty, ale stwierdził, że jego też mogą dotyczyć nadmierne napięcia w łańcuchu dostaw.