Chodzi o to, aby nowe regulacje handlowe nie dotyczyły lotnictwa, bo skutki będą opłakane dla wszystkich. Firmy leasingowe już wyliczyły, że nałożenie ceł na lotnicze komponenty oraz gotowe maszyny spowoduje, że np. maszyny typu Boeing 787-9 Dreamliner, jakie już eksploatuje LOT i zamierza nadal włączać do swojej floty, będą kosztowały o 40 mln dolarów więcej niż obecnie. Dzisiaj ich cena katalogowa to 259 mln dol.
W liście adresowanym do sekretarza transportu Seana Duffy'ego, 15 najważniejszych amerykańskich organizacji lotniczych, w tym kontrolerzy ruchu lotniczego, apeluje, aby wprowadzając nowe regulacje prezydent konsultował się z branżą. Tak, aby zakłócenia na rynku lotniczym można było zminimalizować. Kontrolerzy zresztą już przeżyli swoją traumę, kiedy Elon Musk zaczął ich zwalniać, potem przywracać i nadal się domaga, aby co tydzień składali raporty z tego, czego dokonali w ciągu ostatnich dni.