Moce przewozowe linii wzrosły w ciągu roku o 18 proc. do 69 mln foteli, co pozwoliło zwiększyć przewozy pasażerów o 21,4 proc. do 62 mln z 51,1 mln, obroty o 30,2 proc. do 5,07 mld euro z 3,9 mld. To dało zysk brutto 341,1 mln euro, operacyjny 438 mln i netto 366 mln, po stracie 564,6 mln rok wcześniej.

- Dobry stały popyt na transport lotniczy na naszych rynkach miął decydujący wpływ na roczne wyniki wskazując, że początkowa tendencja wzrostu po pandemii zmieniła się w zjawisko długoterminowe zachowań konsumentów — oświadczył szef linii, Jozsef Varadi. — Wizz Air był przygotowany na tę tendencję, czegoś potwierdzeniem są nasze wyniki. Położyliśmy dużi nacisk na zwiększenie skuteczności działań, zmniejszenie kosztów jednostkowych (paliwa i nie tylko), inwestowaliśmy w naszą działalność. Te starania pozwoliły przewieźć rekordową liczbę pasażerów, odzyskaliśmy rentowność zmniejszając jednocześnie korzystanie z otwartych linii kredytowych, ale zachowując całkowite zasoby wolnej gotowi — dodał.

Wizz Air korzysta obecnie ze 193 lotnisk w 53 krajach, ma 33 bazy, w których zwiększy zatrudnienie o 600 osób do 8 tys. w tym roku W ostatnim roku odebrał 39 nowych samolotów A321neo Airbusa, co zwiększyło jego flotę do 208 maszyn. W bieżącym roku zwiększy się do 229 sztuk (zwłaszcza dojdą A321XLR o dłuższym zasięgu), a rok później do 299. Problemy z silnikami Pratta&Whitneya uziemiły 47 samolotów (na czas ich napraw lub wymianę), a w obecnym I półroczu nie będzie latać z tego powodu przez 50 dni blisko 50 maszyn. Wizz Air przewiduje w całym roku średnie wypełnienie samolotów na poziomie 92 proc. (o 2 pkt więcej), zwiększenie obrotów o 10 proc. i wypracowanie zysku netto 500-600 mln euro.