Pod Jaworznem nie ma już lasu, ale Izery też nie

Projektanci Izery muszą dokonać cudu: sprawić, by za trzy lata polski elektryk okazał się w co najmniej kilku dziedzinach lepszy od samochodów globalnych koncernów motoryzacyjnych.

Publikacja: 23.06.2023 03:00

Izera ma być samochodem pozycjonowanym w najpopularniejszym na polskim rynku segmencie aut kompaktow

Izera ma być samochodem pozycjonowanym w najpopularniejszym na polskim rynku segmencie aut kompaktowych. Jako pierwszy produkowany ma być SUV, a potem kombi i hatchback

Foto: Andrzej Grygiel/East News

– Wspólnie z Prochemem pracujemy nad projektem budowlanym i procesem przetargowym, który do końca tego roku ma wyłonić generalnych wykonawców robót budowlanych – mówi Paweł Tomaszek, rzecznik ElectroMobility Poland, państwowej spółki odpowiedzialnej za budowę fabryki i uruchomienie produkcji polskiego samochodu elektrycznego Izera.

Spółka musi się spieszyć, by zaplanowane na koniec 2025 r. uruchomienie produkcji stało się realne. Już w trakcie budowy zakładu będzie zamawiane wyposażenie linii produkcyjnych. Na początek 2025 r. przewidziane jest rozpoczęcie rekrutacji załogi fabryki. W chwili uruchomienia produkcji w fabryce w Jaworznie będzie pracować ok. 1200 osób. Obecnie EMP zatrudnia ok. 100 pracowników, rok temu było ich 60, przy czym tempo wzrostu zatrudnienia ma zależeć od postępu i etapu prac projektowych. Teraz potrzebni są głównie specjaliści od inżynierii produktu, łańcuchów dostaw, IT oraz zarządzania projektami.

Czytaj więcej

Krzysztof Adam Kowalczyk: Izera. I zero

Chiński dopalacz

– Z największym wyzwaniem mamy do czynienia w obszarze rozwoju produktu, gdzie szukamy ludzi także poza granicami Polski – mówi Tomaszek. Jak podkreśla, rozpoczęcie współpracy nad Izerą z chińskim Geely zwiększyło zainteresowanie osób, które wcześniej pracowały np. w centrach badawczo-rozwojowych firm motoryzacyjnych lub uznanych firmach inżynieryjnych.

To właśnie podpisana w listopadzie ubiegłego roku umowa z Geely Holding, dostawcą platformy, na której budowany jest samochód, ma być przełomem w realizacji projektu. Chiński partner jest globalną firmą zatrudniającą 120 tys. osób, która w 2021 r. sprzedała na całym świecie ponad 2,2 mln pojazdów. Zarządza wieloma markami: obok mało znanych w Polsce, jak Geely Auto, Zeekr czy Geometry, należą do niej także Volvo Cars, Polestar czy Lotus.

EMP liczy, że oparcie się na Chińczykach pozwoli popchnąć Izerę i zapewnić długoterminową relację biznesową opartą m.in. na wspólnych łańcuchach dostaw komponentów. Podczas listopadowej konferencji zaprezentowano osiągi samochodu: silnik 272 KM, przyspieszenie do 100 km/h w ok. 6 sekund, napęd na tył, do tego baterie o pojemnościach 51 lub 69 kW. To jednak niewiele, bo pozwoliłyby przejechać na jednym ładowaniu nie więcej niż 340 i 450 km. Za trzy lata te parametry pewnie się zmienią.

Będzie sprzedaż obwoźna

Docelowa forma sprzedaży dopiero zostanie wypracowana. Według EMP formuła, w jakiej będzie oferowana Izera, musi odpowiadać na wyzwania współczesnego rynku motoryzacyjnego i będzie hybrydowa. Ma obejmować ograniczoną liczbę tzw. hubów dystrybucyjnych sprzedających i serwisujących auta, salony koncepcyjne prezentujące markę, a także „ruchome punkty, które mają na celu przybliżyć Izerę mieszkańcom mniejszych miast”. Kluczowym kanałem sprzedaży byłby również internet.

Czy to się uda, nie wiadomo. Według Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA), jeśli rozpoczęcie produkcji Izery wydawało się bardzo ambitnym celem już w 2016 r., gdy ogłoszono plany stworzenia polskiej marki samochodów elektrycznych, to obecnie efektywna realizacja tego projektu stała się jeszcze większym wyzwaniem. Przede wszystkim przedsięwzięcie wymaga zabezpieczenia potężnych pieniędzy. Dwukrotne dofinansowanie Izery na poziomie 250 mln zł to kropla w morzu potrzeb. Budżet, który pozwalałby myśleć o zakończeniu z sukcesem prac przygotowawczych, wynosi wielokrotnie więcej – co najmniej 4 mld zł – podkreśla PSPA. Całość nakładów na uruchomienie produkcji szacowana jest na ok. 6 mld zł, ale przy wysokiej inflacji oraz rosnących kosztach produkcji we wszystkich fabrykach samochodów także ta kwota może się wkrótce okazać mocno niedoszacowana.

arcyTrudne zadanie izery
Rynek e-aut staje się coraz bardziej konkurencyjny

Sprzedaż samochodów elektrycznych będzie dynamicznie rosła, podobnie jak ich rynkowa oferta. – Pojawi się więcej modeli, a problemy z łańcuchami dostaw opóźniające produkcję zostaną złagodzone – twierdzą analitycy cytowania przez Bloomberga. Według Automotive News Europe wskazują na to działania największych producentów. Na początku drugiego kwartału tego roku Volkswagen zaprezentował najnowszy elektryczny model ID7, będący następcą Passata, adresowany m.in. do firmowych flot. Z kolei jak zapowiedział Ola Kallenius, dyrektor generalny Mercedes-Benz, jego firma zamierza w tym roku podwoić sprzedaż samochodów elektrycznych.
Internetowa platforma sprzedażowa Carsmile prognozuje, że jeszcze w tym roku udział elektryków w sprzedaży nowych aut może wzrosnąć w Polsce do poziomu 5–7 proc. Według prognoz PSPA do 2030 r. sprzedaż samochodów osobowych i dostawczych całkowicie elektrycznych na polskim rynku zwiększy się ponaddziesięciokrotnie, do 170 tys. ∑

Lepsza od Volkswagena

Jeszcze większym wyzwaniem będzie pozyskanie klientów. – Trzeba przekonać ich, że nasz produkt jest w co najmniej kilku dziedzinach lepszy niż oferta konkurencji. Tymczasem termin rozpoczęcia produkcji i wejścia Izery na rynek był już kilkukrotnie przekładany – mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA. Przy tym rywalizacja w segmencie elektromobilności stale się zaostrza. Sytuacja jest inna niż w 2017 czy 2018 r., gdy na rynku było dostępnych zaledwie kilkanaście modeli samochodów całkowicie elektrycznych. Dziś liczba takich modeli mocno przekroczyła setkę i stale rośnie. – Pojazdy zeroemisyjne oferuje praktycznie każdy liczący się koncern motoryzacyjny – dodaje Mazur.

W dodatku elektryfikacja rynku będzie coraz bardziej przyspieszać. Jak podało Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów ACEA, w kwietniu udział takich aut wzrósł do 13,9 proc. z 11,4 proc. przed rokiem. – Rynek samochodów osobowych w pełni elektrycznych, zarówno w Polsce, jak i w Europie czy na świecie, rośnie bardzo dynamicznie. W Polsce w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2023 r. rejestracje takich aut wzrosły o 75 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym – mówi Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

Przy takim tempie wzrostu rynku, jeśli Izera nie wciśnie do podłogi pedału gazu, dołączy do grona inwestycji, które zamiast wiwatów, jak oczekiwał rząd, przyniosły jedynie gigantyczne koszty bez efektów: elektrowni w Ostrołęce, lotnisku w Radomiu czy przekopu przez Mierzeję Wiślaną.

– Wspólnie z Prochemem pracujemy nad projektem budowlanym i procesem przetargowym, który do końca tego roku ma wyłonić generalnych wykonawców robót budowlanych – mówi Paweł Tomaszek, rzecznik ElectroMobility Poland, państwowej spółki odpowiedzialnej za budowę fabryki i uruchomienie produkcji polskiego samochodu elektrycznego Izera.

Spółka musi się spieszyć, by zaplanowane na koniec 2025 r. uruchomienie produkcji stało się realne. Już w trakcie budowy zakładu będzie zamawiane wyposażenie linii produkcyjnych. Na początek 2025 r. przewidziane jest rozpoczęcie rekrutacji załogi fabryki. W chwili uruchomienia produkcji w fabryce w Jaworznie będzie pracować ok. 1200 osób. Obecnie EMP zatrudnia ok. 100 pracowników, rok temu było ich 60, przy czym tempo wzrostu zatrudnienia ma zależeć od postępu i etapu prac projektowych. Teraz potrzebni są głównie specjaliści od inżynierii produktu, łańcuchów dostaw, IT oraz zarządzania projektami.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Firmy taksówkowe czeka trzęsienie ziemi
Transport
Będzie jeszcze mniej boeingów. Nowy kłopot z dreamlinerami
Transport
Podróże lotnicze bez alkoholu? Temat wraca po 3 latach
Transport
Boeing i Airbus mogły korzystać z nielegalnych dostaw tytanu
Materiał Promocyjny
Mapa drogowa do neutralności klimatycznej
Transport
Lotnictwo: FAA i EASA zwiększają współpracę
Transport
Co piąta taksówka nie przyjedzie? Od poniedziałku zmiany w branży przewozu osób