Informacji i tym, jak będą sobie radzić ze strajkiem służb naziemnych nie podały na razie porty w Dortmundzie, Stuttgarcie, Hanowerze i Bremie. Strajk jest 24-godzinny (potrwa od północy z czwartku na piątek do północy z piątku na sobotę) ale pierwsze zakłócenia w rozkładzie pojawią się już dzisiaj (16 lutego) wieczorem, kiedy z Niemiec zaczną wylatywać samoloty „na nocowanie”, a ich planowy odlot został zaplanowany na piątek, 17 lutego rano. Z tego powodu np. nie będzie już dzisiaj wieczornych rejsów Lufthansy z Monachium do Warszawy i Wrocławia. Nie ma co liczyć także, że do Monachium w piątek poleci LOT, bo lotnisko zwróciło się do władz bawarskich o pozwolenie na wyłączenie z operacji portu im Franza Josefa Straussa. Poważnych zakłóceń należy także obawiać się w lotach długodystansowych i potrwają one kilka dni.
Czytaj więcej
Deutsche Lufthansa AG uziemiła wszystkie swoje loty we środę po tym, jak uszkodzono kable światłowodowe Deutsche Telekom .
Z pierwszych informacji wynika, że Frankfurt lepiej sobie poradzi, niż Monachium. Pojedyncze rejsy z Polski na to lotniska nadal są w rozkładzie jako zaplanowane. Nie został odwołany wieczorny przylot Lufthansy z Frankfurtu, który ma startować z Warszawy w piątek o 7 rano. Ale z kolei wieczorny rejs LOT-u na tej samej trasie już się nie odbędzie. Podobnie, jak i rotacja do Hamburga polskiego przewoźnika (wylot ok 23, powrót w piątek rano). Warto jednak sprawdzać status lotu i nie polegać wyłącznie na przewoźnikach.
Odbywać się będą jedynie loty wiozące pomoc do Turcji i Syrii, z inną pomocą humanitarną oraz wiozące delegatów na Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa, która zaczyna się właśnie w piątek, 17 lutego i ma potrwać do niedzieli. Tyle, że i tak nie wszyscy tam dolecą, bo większość uczestników korzysta z komercyjnych przewoźników.
Czytaj więcej
Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Monachium jest jednym z najbezpieczniejszych lotnisk w Europie, jeśli chodzi o przesiadki. Już nie jest. Związkowcy wysyłają do pasażerów komunikat: „Nie podróżuj”.