Dobrońska: CPK będzie płacił dożywotnie renty rolnikom

Mieszkańcom uczestniczącym w programie dobrowolnych nabyć terenu proponujemy sfinansowanie przeprowadzki, szkolenia i przebranżowienie – deklaruje Katarzyna Dobrońska, dyrektor Biura Relacji z Otoczeniem Inwestycji CPK.

Aktualizacja: 10.02.2022 21:27 Publikacja: 10.02.2022 21:00

Dobrońska: CPK będzie płacił dożywotnie renty rolnikom

Foto: materiały prasowe

Czy pani zdaniem w kontaktach z mieszkańcami terenów, gdzie ma powstać Lotnisko Solidarność, spółka Centralny Port Komunikacyjny popełniła błędy?

Pracując w tak obszernej materii, jaką jest Centralny Port Komunikacyjny, zawsze można coś poprawić i należy to robić. Proszę mi wierzyć, że jako inwestor na bieżąco analizujemy działania i wyciągamy wnioski. Przykładem może być burzliwe spotkanie z Radą Społeczną ds. CPK 16 grudnia. Byliśmy wtedy gotowi pokazać szczegóły naszych badań, odpowiedzieć na pytania i rozwiać wątpliwości mieszkańców. Planowaliśmy również omówić propozycje rozwiązań legislacyjnych korzystnych dla tych, którzy zdecydują się na przystąpienie do programu dobrowolnych nabyć (PDN).

Podczas tego spotkania jednak to złe emocje wzięły górę, a gospodarze, czyli Rada Społeczna, nie zapewnili bezpieczeństwa uczestnikom i doszło do ataków na pracowników CPK. Ostatecznie do posiedzenia nie doszło.

Po tamtym wydarzeniu byliśmy w kontakcie z wieloma mieszkańcami – dzięki infolinii i spotkaniom indywidualnym. Duża część lokalnej społeczności chce uzyskać informacje bezpośrednio od spółki i jest rozczarowana, że jej to uniemożliwiono. Właśnie dlatego, wyciągając wnioski, 27 stycznia 2022 r. zorganizowaliśmy z mieszkańcami spotkanie w trybie online.

Uczestnicy spotkania mieli spółce za złe, że wtedy – 16 grudnia 2021 r. – nie przyjechał na nie prezes Mikołaj Wild. Dlaczego nie był obecny?

Spółka CPK nigdy nie potwierdziła udziału prezesa w tym posiedzeniu i oficjalnie przekazaliśmy tę informację Radzie Społecznej. Mogę pokazać korespondencję mailową w tej sprawie. Kiedy powinno trwać spotkanie z Radą Społeczną ds. CPK, prezes Mikołaj Wild prezentował lokalizację opinii publicznej. W Baranowie mieliśmy natomiast reprezentację kilkunastu ekspertów z wielu obszarów działania spółki – mogliśmy przekazać mieszkańcom informację na każdy temat. Nieobecność prezesa CPK stała się natomiast politycznym argumentem przeciwników inwestycji, który w najważniejszych dla mieszkańców sprawach nie ma znaczenia.

Czy podczas kolejnego spotkania – 27 stycznia 2022 r. – tym razem internetowego, atmosfera była lepsza?

Zdecydowanie tak.

W spotkaniu uczestniczyło niemal 200 mieszkańców. Oczywiście nie wszyscy są zadowoleni, przy czym warto pamiętać, że niektórzy są nastawieni na „nie" już z samego założenia. Na forach internetowych można przeczytać z jednej strony, że wzięło udział „zaledwie 30 osób", co jest nieprawdą.

A jednocześnie, że padło „mnóstwo pytań", które rzekomo ocenzurowaliśmy, co jest kolejnym absurdem.

Podczas ostatniego spotkania jednym z ważnych zagadnień był np. projekt renty dla osób, które przystąpią do PDN, a jednocześnie zakończą działalność rolniczą. Wysokość renty zależeć będzie od wieku osoby zbywającej nieruchomość. Kobiety do lat 55 i mężczyźni do lat 60 otrzymają comiesięczną, dożywotnią, rentę w wysokości najniższej emerytury rolniczej.

Dla kobiet powyżej 55 lat i mężczyzn powyżej 60 lat renta będzie równa minimalnemu wynagrodzenie za pracę. O tym wcześniej nie mówiliśmy.

Nie sądzi pani, że takie spotkanie internetowe może wywoływać zarzuty, że boicie się rozmawiać z mieszkańcami?

Nie boimy się rozmawiać. Wręcz przeciwnie – wykorzystujemy wiele form kontaktu. Działa zespół, który spotyka się bezpośrednio z mieszkańcami, jest infolinia, poprzez którą umawiają się oni na indywidualne spotkania. Właśnie otrzymaliśmy raport z badań społecznych na terenie inwestycji. Zrobiliśmy je po to, by poznać, czego dokładnie oczekuje od nas lokalna społeczność.

Zdajemy sobie sprawę, że część z mieszkańców nie wierzyła w powodzenie tej inwestycji, dlatego zwlekali z decyzjami. Słyszeliśmy: i tak tego nie zbudujecie, to po co mam sprzedawać ziemię? Kiedy jednak pokazaliśmy preferowany obszar lokalizacji, czyli przybliżony teren, na którym lotnisko powstanie, sytuacja się zmieniła.

W efekcie od grudnia liczba zgłoszeń do PDN wzrosła. W końcu samo zgłoszenie się do programu nie obliguje do sprzedaży, natomiast zgłaszając się, można sprawdzić, na jaką dokładnie cenę za swoją nieruchomość można liczyć.

Mieszkańcy twierdzą, że w  ramach programu dobrowolnych nabyć spółka CPK chce od nich odkupić ziemię płacąc po 5 zł za metr kwadratowy. Czy to prawda?

Żadna z dotychczasowych transakcji w ramach PDN nie została zawarta za taką stawkę. Wszystkie dotychczasowe wyceny były wyższe niż 5 zł za metr kwadratowy, najczęściej wielokrotnie. Nie podajemy ich, ponieważ sami zbywający sobie tego nie życzą. Sprzedający zaakceptowali wyceny dokonane przez biegłych rzeczoznawców.

Prezes Mikołaj Wild powiedział kilka lat temu, że „CPK będzie gotów zapłacić, ale nie będzie to interes życia". Czy te wyceny odbywają się po cenach sprzed kilku lat?

Są one aktualne na dzień wyceny przez niezależnego rzeczoznawcę. Nie da się ich ujednolicić i podać „ile za metr", by miało to zastosowanie dla wszystkich. Każda nieruchomość jest inna. Ostateczna kwota zależy od bardzo wielu czynników – m.in. od tego, czy jest zabudowana, czy to nieruchomość rolna, a może dom z ogrodem, czy ma dostęp do drogi, jaką ma ekspozycję, czy są podłączone media, czy istnieje plan zagospodarowania itd. Działka działce nierówna. Tych czynników jest naprawdę bardzo dużo.

I za te pieniądze, jakie dostaną za gospodarstwa, rzeczywiście będą mogli odbudować swoje życie gdzieś indziej?

Taki jest cel tego programu. Dodatkowo w PDN mamy pakiet korzyści. Są indywidualni opiekunowie obszaru gotowi do rozmowy z każdym. Proponujemy mieszkańcom pomoc w uregulowaniu sytuacji prawnej, zorganizowanie i sfinansowanie przeprowadzki. Uczestnik PDN może także użytkować nieruchomość także po jej zbyciu – do czasu, aż rozpoczną się prace budowlane na jego terenie. Proponujemy także kursy i  szkolenia zawodowe oraz przebranżowienia.

Ile ziemi dotychczas skupiła spółka?

Zgodnie z deklaracją ministra Marcina Horały, nabyliśmy ponad 10 hektarów. W ciągu ostatnich dni doszło do kolejnych transakcji i  wydań nieruchomości.

Czy jest w takim razie jakaś informacja ze strony CPK, która pani zdaniem zostałaby przyjęta pozytywnie?

Dla niektórych protestujących tylko ta, że projekt został odwołany. Ale tej prośby spełnić nie możemy. Widzę tutaj sporo analogii z sytuacją Lotniska Incheon w Seulu, doradcy strategicznego CPK.

Ma pani świadomość, że kiedy skończy się program dobrowolnych nabyć, przyjdzie kolej na wywłaszczenia. Zdaje sobie pani z tego sprawę, że problem będzie wtedy znacznie większy niż obecnie?

Zależy nam na tym, aby grupa, której będą dotyczyć wywłaszczenia, była jak najmniejsza, czyli aby jak największą część gruntów wykupić w  formie dobrowolnych transakcji. Proszę zwrócić uwagę, że PDN to etap dodatkowy, uruchomiony przez spółkę dobrowolnie, na bardzo wstępnym etapie.

Kiedy powstają autostrady i drogi ekspresowe, to nie ma tam programów dobrowolnych nabyć, a grunty są przejmowane poprzez wywłaszczenia za odszkodowaniem.

Jest jeszcze taka sytuacja: ziemia drożeje, pojawił się pakiet korzyści, inflacja rośnie, CPK zdecydował się na wypłacenie renty. Czy w tej sytuacji nie opłaca się jednak poczekać, bo może ceny jeszcze pójdą w górę albo pojawi się kolejny pomysł na nowe korzyści?

Nie, bo są harmonogramy, których zamierzamy dotrzymać. Nie możemy czekać w nieskończoność.

Z pewnością nie namówimy wszystkich, żeby z PDN skorzystali, chociaż jest znacznie bardziej korzystny, bo pakietu korzyści, np. renty dla kończących działalność rolniczą, w programie wywłaszczeń nie ma.

Podczas grudniowego spotkania w Baranowie została pani obrzucona jajkami. Spodziewała się pani takich reakcji, obejmując stanowisko szefa Biura Relacji z Otoczeniem Inwestycji?

Postanowiłam spróbować, czy uda się przekonać mieszkańców do tego, że ta inwestycja jest konieczna. I wiedziałam, że nie będzie to łatwe.

Mam świadomość, że przyjaciółmi pewnie nigdy nie będziemy, ale nadal liczę na obustronny szacunek. Dialog nie oznacza przyjmowania wszystkich uwag i życzeń drugiej strony, lecz wysłuchania ich i uwzględnienia, gdy to możliwe.

Katarzyna Dobrońska od czerwca 2021 jest dyrektorem Biura Relacji z Otoczeniem Inwestycji w spółce CPK. Wcześniej pracowała przez osiem lat w Grupie Lotos m.in. jako szef Biura Sponsoringu, Wydarzeń i CSR. Absolwentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie Gdańskim.

Czy pani zdaniem w kontaktach z mieszkańcami terenów, gdzie ma powstać Lotnisko Solidarność, spółka Centralny Port Komunikacyjny popełniła błędy?

Pracując w tak obszernej materii, jaką jest Centralny Port Komunikacyjny, zawsze można coś poprawić i należy to robić. Proszę mi wierzyć, że jako inwestor na bieżąco analizujemy działania i wyciągamy wnioski. Przykładem może być burzliwe spotkanie z Radą Społeczną ds. CPK 16 grudnia. Byliśmy wtedy gotowi pokazać szczegóły naszych badań, odpowiedzieć na pytania i rozwiać wątpliwości mieszkańców. Planowaliśmy również omówić propozycje rozwiązań legislacyjnych korzystnych dla tych, którzy zdecydują się na przystąpienie do programu dobrowolnych nabyć (PDN).

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej