To oficjalna nazwa zestawu przepisów obowiązujących od 40 lat w eksporcie sprzętu wojskowego i danych mających znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego USA. Przyjęto je w okresie zimnej wojny, aby zapobiegać sprzedaży lub reeksportowi amerykańskiej technologii wojskowej krajom uważanym za ryzykowne albo objętym embargiem. Obecnie na czarnej liście ITAR znajdują się Białoruś, Iran, Korea, Kuba, Syria i Wenezuela.. Ograniczenia dotyczą Afganistan i Irak, ale licencje eksportowe mogą być wydawane w konkretnych przypadkach.
Poza główną funkcją ITAR nakładą wymogi przejrzystości i powiadamiania. Firmy handlujące towarami objętymi tymi przepisami muszą podawać działowi kontroli handlu bronią w Departamencie Stanu (DDTC) o korzystaniu z agentów sprzedaży (pośredników), przekazywaniu darowizn politycznych powyżej 5 tys. dolarów lub prowizji ponad 100 tys. dolarów. Postanowienia te są zawarte w dziale 130 ITAR, które Airbus mógł naruszyć.
Kary
Kary w postępowaniu cywilnym za naruszenie ITAR zwykle na skutek pomyłki mogą dochodzić do 500 tys. dolarów, ale są zwykle niskie i nie trafiają na nagłówki gazet — stwierdził Reid Whitten z londyńskiego biura amerykańskiej kancelarii Sheppard Mullin.
W przypadkach przestępczego lub świadomego naruszenia przepisów ITAR, kara grzywny wynosi do miliona dolarów i do 20 lat więzienia albo do obu łącznie, ale wykroczenia nie dotyczące bezpieczeństwa narodowego nie są tak surowo karane.
Naruszenie ITAR może narazić firmę na wykluczenie jej na co najmniej 3 lata ze wszystkich umów eksportowych objętych tymi przepisami ze Stanami. W przypadku Airbusa mogłoby to poważnie zakłócić mu działalność, bo straciłby dostęp do amerykańskich dostaw podzespołów. Grupa w odróżnieniu od Dassault Aviation korzysta z amerykańskiej technologii i komponentów przy produkcji wojskowych samolotów, śmigłowców, myśliwców i satelitów.