Do ataku doszło w poniedziałek, 30 czerwca. Wtedy australijskie linie lotnicze wykryły „nietypową aktywność” na platformie obsługi klienta. Zgromadzone są na niej dane sześciu milionów osób – w tym imiona, adresy e-mail, numery telefonów, daty urodzenia i numery programów lojalnościowych.
Czytaj więcej
Amerykańska firma zajmująca się testami DNA, 23andMe, została ukarana grzywną w wysokości 2,31 ml...
Qantas zapewnił w oświadczeniu, że po wykryciu naruszenia podjął „natychmiastowe kroki i zabezpieczył system”.
Linie lotnicze Qantas przyznają: Mogły wyciec dane milionów klientów
Narodowe linie lotnicze Australii w dalszym ciągu badają skalę cyberataku, ale już teraz spodziewają się, że odsetek skradzionych danych będzie „znaczący”. Qantas kontaktuje się z klientami, których profile mogły zostać zagrożone. Przewoźnik zapewnia, że dane paszportowe, dane kart kredytowych i osobiste informacje finansowe nie były przechowywane w systemie. Atak miał nie dotknąć też kont programów lojalnościowych, haseł ani numerów PIN użytkowników.
Qantas powiadomił o cyberataku Australijską Policję Federalną, a także Australijskie Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego i Biuro Australijskiego Komisarza ds. Informacji.