Szwajcarski startup UVeya prowadzi wraz z firmą usług lotniczych Dnata z Dubaju próby z robotami-kilerami wirusów w kabinach Embraerów linii Helvetic Airways, czarterowego przewoźnika należącego do szwajcarskiego miliardera Martina Ebnera — informuje Reuter.
Producenci samolotów muszą w dalszym ciągu uzyskiwać certyfkację na różne urządzenia pokładowe, badają teraz wpływ takiego promieniowania na kabinową tapicerkę, która może wyblaknąć po częstej dezynfekcji — wyjaśnił jeden z założycieli startupa, Jodoc Elmiger. Ma on jednak nadzieję, że takie roboty-czyściciele mogą zmniejszyć obawy ludzi przed lataniem w czasach krążenia koronawirusa.
- To sprawdzona technologia, stosuje się ją od 50 lat w szpitalach i laboratoriach. Jest bardzo skuteczna i nie zostawia śladów czy osadu — stwierdził Elmiger. Jego ekipa zbudowała dotąd trzy prototypy, jeden z nich zaprezentowano w samolocie linii Helvetic na lotnisku w Zurychu, gdzie ruch zmalał w 2020 r. o 75 proc.
Lampy na robocie zamontowane w ramie o kształcie krzyża omiatają wszystko łagodnym błękitnym światłem w miarę, jak robot przesuwał się powoli wzdłuż korytarza między fotelami. Jeden robot może zdezynfekować samolot wąskokadłubowy w ciągu 13 minut, w większych potrwa to dłużej.
Szefowie firmy Dnata mają nadzieję, że producenci samolotów zainteresują się takimi robotami — Elmiger ocenia, że mógłby brać za nie po 15 tys. franków (15 930 dolarów) albo coś koło tego — bo rządy wymagają nowych rozwiązań mających chronić podróżnych przed zachorowaniem w powietrzu. — Liczymy na zrównoważone rozwiązania, przyjazne dla środowiska, które będą spełniać te wymogi — stwierdził Lukas Gyger, dyrektor operacyjny Dnata w Szwajcarii.