Europejski producent przygotowuje się do kontynuowania rywalizacji z Boeingiem, teraz w segmencie małych samolotów liniowych i uplasować kanadyjskie poniżej segmentu A300, którego najmniejszy A319 zabiera 124 pasażerów, a największy A380 — 554.

Dyrektor handlowy programu CSeries, David Dufrenois powiedział, że Airbus spodziewa się dwucyfrowych zamówień w tym roku samolotów Bombardiera. Dufrenois z Airbusa mianowany niedawno na szefa sprzedaży samolotów produkowanych w Kanadzie sprecyzował, że w najbliższych 20 latach przewiduje popyt na 6-7 tys. samolotów w klasie 100-150 miejsc, a więc dotyczących CSeries i A319. Airbus ma nadzieję przejąć co najmniej połowę tego rynku, czyli ponad 3 tys. sztuk.

Zmiana nazwy kończy procedurę przejmowania kontroli nad jednym z najbardziej znanych programów kanadyjskich i oznacza koniec samodzielnej strategii Bombardiera na rynku samolotów liniowych. Przedstawiciele kierownictwa Airbusa podkreślili, że ta operacja obowiązująca od 1 lipca wpłynie pozytywnie na zatrudnienie w Quebecu, gdzie te samoloty powstają.

Oba modele znane dotąd jako CS100 i CS 300 będą nazywać się A220-100 i A220-300. Będą rywalizować z maszynami Embraera, który zawiązał z kolei spółkę z Boeingiem.