Aktualizacja: 15.01.2019 07:58 Publikacja: 15.01.2019 07:32
Foto: Bloomberg
- Ten czas powinien pozwolić na wypracowanie niezbędnych rozwiązań - uważa dyrektor generalny IATA Alexandre de Juniac. Zarządzający brytyjskimi lotniskami mają świadomość, że wydłużą się u nich kolejki do kontroli dokumentów i zapewniają, że są do tego przygotowani.
Ale co będzie z lotami? Katherine Keahy, która odpowiada za operacje lotnicze na największym brytyjskim lotnisku – londyńskim Heathrow przyznaje, że w wypadku braku umowy tzw. „sieroce loty" (cinderella flights) czyli takie, które wystartowały, gdy Wielka Brytania jeszcze była członkiem Unii Europejskiej, ale lądują już po granicznej dacie brexitu mogą dostać odmowę przyjęcia. Ze względu na ciszę nocną obowiązującą na brytyjskich lotniskach takich rejsów jednak będzie bardzo niewiele.
Wiadomo już, co było przyczyną pożaru samolotu British Airways, który zablokował londyńskie lotnisko Gatwick, pr...
Jeśli nie dojdzie do porozumienia handlowego z Waszyngtonem, Komisja Europejska gotowa jest do wprowadzenia ceł...
Uber zawiódł inwestorów niższymi od oczekiwań przychodami za pierwszy kwartał 2025 roku. Akcje firmy tąpnęły naw...
Rząd USA nie da pieniędzy na połączenie superszybkiej kolei z Los Angeles do San Francisco – powiedział dziennik...
Konflikt indyjsko-pakistański spowodował kolejne zakłócenia w podróżach lotniczych. Kilku przewoźników azjatycki...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas