Sprzedaż LSG Sky Chefs została zapowiedziana kilka dni temu. Protest oficjalnie zacznie się w niedzielę, 1 grudnia, ale już w sobotę dostawy pożywienia na pokłady zostało znacząco ograniczone.
W tej sytuacji przewoźnik zaleca pasażerom, aby kupili sobie jedzenie i picie na lotnisku i zachowali paragon, otrzymają wówczas zwrot wydanych pieniędzy.
Związkowcy z Verdi poinformowali o strajku na trzy dni przed rozmowami, które mają zacząć się 4 grudnia. Powodem jest zapowiedź sprzedaży firmy kateringowej LSG szwajcarskiemu Gategourmet, a pracownicy obawiają się nie tylko utraty przywilejów, z których korzystali będąc pracownikami Lufthansy, ale i obniżek pensji. Z kolei Lufthansa chce się pozbyć kateringu, bo zamierza skupić się wyłącznie na wożeniu pasażerów i cargo.
Strajk ma zacząć się o 23.00 w niedzielę, 1 grudnia i potrwać pełne 24 godziny. Zdaniem informatorów związkowych, można oczekiwać nie tylko braku posiłków na pokładach samolotów Lufthansy, ale również opóźnień i odwołań rejsów, zwłaszcza samolotów odlatujących z Frankfurtu i Monachium. Z tych dwóch lotnisk startuje większość lotów długodystansowych, linia nie może wysłać samolotu w kilkunastogodzinny rejs nie zapewniając posiłków pasażerom i załodze.
Dlatego zarząd lotniska i Lufthansa w Monachium na obu terminalach – 2 i Satellite, tak w strefie odlotów do strefy Schengen, jak i non-Schengen, w pobliży bramek o numerach A12, A22, A50, B30 i Z12 ustawiły wózki z kanapkami i napojami. W przypadku pozostałych wyjść do samolotów Lufhansa zaleca kupno jedzenia po przejściu przez kontrolę bezpieczeństwa.