Uwikłani:dokument Lidii Dudy

Dokument „Uwikłani" Lidii Dudy zdobył tegoroczne Grand Prix - Złotego Lajkonika na Krakowskim Festiwalu Filmowym za „podjęcie trudnego tematu i znalezienie dla niego adekwatnej formy". Historia pedofila i jego ofiary dziś w TVP 2 o 22.45 - pisze Małgorzata Piwowar

Publikacja: 25.09.2012 12:33

Kadr z filmu "Uwikłani"

Kadr z filmu "Uwikłani"

Foto: materiały prasowe

- Najpierw zatytułowałam ten projekt - "Migotanie uczuć" - opowiada „Rz" Lidia Duda, autorka dokumentu. - Ciągle mieszały się moje odczucia w stosunku do bohaterów filmu. Nic nie jest w tej opowieści czarne albo białe. A na pytania o granice dobra i zła trudno w tym przypadku odpowiedzieć. Szokujące jest, że nikt nie próbował pomóc tym mężczyznom. Dopiero ja wysłuchałam ich historii od początku do końca. To było niesamowite, jak każdy z nich chciał się wygadać, bo nawet najbliższe im kobiety - matka Maćka i ciotka Roberta - nie przyszły im z pomocą.

Bohaterami filmu są 17-letni Maciek i 40-letni Robert. Dwie historie życia, które przecięły się, gdy Maciek miał 9 lat. Był molestowany przez Roberta. Sprawca został osądzony za czyny, których dopuścił się na dziewięciu chłopcach, odbył w więzieniu karę. Tylko, że nadal „ciągnie" go do dzieci. Maciek dwukrotnie próbował go zabić. Miał 14 lat, gdy trafił do poprawczaka. Teraz ma 17, a mówi, że patrzy na życie jakby miał 24, czyli jakby był dorosły.

- Nie chciałem być mordercą, chciałem tylko pomóc innym dzieciom. I tyle - wyjaśnia.

W poprawczaku próbował się powiesić. Pokorny nie jest - wie co to izolatka, kary. Nie umie zapomnieć o tym, co się stało, gdy był małym chłopcem. Przy życiu trzyma go świadomość, że ma matkę. Pisze do niej listy, opowiada o swoim życiu za kratami i tęskni. Ale matka go nie odwiedza. Mówi o synu, ale ma kłopot z opowiedzeniem, jaka krzywda spotkała go przed kilku laty. Kiedy wspomina sprawę w sądzie, mówi, że wszyscy zeznawali i szybko wychodzili, nie czekając nawet na wyrok. Także o tym, że pani psycholog przebadała syna „po tym wszystkim" i powiedziała, że już wszystko jest dobrze. To orzeczenie matka przyjęła z ulgą. Dalszej pomocy dla Maćka już nie szukała.

- Nie umiem powiedzieć, czy jestem ofiarą, czy katem - zastanawia się Maciek.

Robert boi się Maćka.

- Skrzywdziłem go, ale jakby do mnie przyszedł, to pewnie bym mu to wyjaśnił. Tak samo byłem kiedyś poszkodowany jak i on - mówi powoli przed kamerą. - Mogę go przeprosić, ale to mało oznacza.

Przyznaje, że choć odbył karę, to wciąż nie wyzbył się skłonności do małych dzieci. W więzieniu spotkał się z psychologiem tylko raz, a terapii żadnej nie odbył, bo nie było funduszy. Na wolności musi sobie radzić sam. Opiekuje się też ciotką, z którą mieszka, i która go wychowała. Był kilkulatkiem, gdy trafił do Domu Dziecka. Tam przeżył pierwsze homoseksualne doświadczenia - przymuszany do nich przez starszych wychowanków placówki.

- Najpierw zatytułowałam ten projekt - "Migotanie uczuć" - opowiada „Rz" Lidia Duda, autorka dokumentu. - Ciągle mieszały się moje odczucia w stosunku do bohaterów filmu. Nic nie jest w tej opowieści czarne albo białe. A na pytania o granice dobra i zła trudno w tym przypadku odpowiedzieć. Szokujące jest, że nikt nie próbował pomóc tym mężczyznom. Dopiero ja wysłuchałam ich historii od początku do końca. To było niesamowite, jak każdy z nich chciał się wygadać, bo nawet najbliższe im kobiety - matka Maćka i ciotka Roberta - nie przyszły im z pomocą.

Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu