Reklama

Poszukiwacze zaginionego ciepła

Animowany film Chrisa Wedge’a jest jednym z największych przebojów kina familijnego ostatnich lat

Publikacja: 09.04.2009 20:01

Poszukiwacze zaginionego ciepła

Foto: Polsat

Na początku XXI wieku nastąpił w kinie boom na komputerową animację. Studio DreamWorks wpuściło do świata bajek bulwiastego Shreka, który wywrotowym poczuciem humoru zaskarbił sobie sympatię dorosłych, a bezpretensjonalnym stylem bycia podbił serca dzieci. Tandem wytwórni Disney-Pixar odpowiedział na atak konkurencji znakomitymi „Potworami i spółką”. Wkrótce inne studia również postanowiły mieć własne, komputerowo animowane bestiarium.

W 2002 roku 20th Century Fox wyprodukował „Epokę lodowcową” Chrisa Wedge’a. Film nie imponował tak perfekcyjną animacją jak „Shrek” lub „Potwory...”. Zamiast erudycyjnego żartu stawiał raczej na proste gagi. Ale mimo wszystko chwycił. Twórcy pomysłowo wykorzystali schemat kina drogi. Akcja rozpoczyna się, gdy wszystkie zwierzęta uciekają przed śniegiem i lodem na południe, w poszukiwaniu cieplejszego klimatu.

Jednym z nich jest samotny i zgorzkniały mamut Manfred, którego rodzinę zabili ludzie. Wkrótce dołącza do niego gamoniowaty leniwiec Sid. Szuka kompana i usilnie chce zaprzyjaźnić się z mamutem, którego nazywa „Maniek”. Ten wyjątkowo niedobrany duet natrafia na porzucone niemowlę. Maniek i Sid postanawiają zaopiekować się dzieckiem, ale wtedy dołącza do nich szablozębny tygrys Diego. W filmie jest kilka kapitalnych komediowych numerów – jak np. scena, gdy staje się jasne, dlaczego wyginęły ptaki dodo...

Jednak nie oszukujmy się, powodzenie filmowi zapewniła też króciutka historyjka o Wiewiórze pojawiająca się na początku i na końcu filmu. Gryzoń zaciekle próbuje rozbić żołądź. To trzeba zobaczyć!

[i]Epoka lodowcowa

Reklama
Reklama

19.30 | Polsat | poniedziałek[/i]

Na początku XXI wieku nastąpił w kinie boom na komputerową animację. Studio DreamWorks wpuściło do świata bajek bulwiastego Shreka, który wywrotowym poczuciem humoru zaskarbił sobie sympatię dorosłych, a bezpretensjonalnym stylem bycia podbił serca dzieci. Tandem wytwórni Disney-Pixar odpowiedział na atak konkurencji znakomitymi „Potworami i spółką”. Wkrótce inne studia również postanowiły mieć własne, komputerowo animowane bestiarium.

W 2002 roku 20th Century Fox wyprodukował „Epokę lodowcową” Chrisa Wedge’a. Film nie imponował tak perfekcyjną animacją jak „Shrek” lub „Potwory...”. Zamiast erudycyjnego żartu stawiał raczej na proste gagi. Ale mimo wszystko chwycił. Twórcy pomysłowo wykorzystali schemat kina drogi. Akcja rozpoczyna się, gdy wszystkie zwierzęta uciekają przed śniegiem i lodem na południe, w poszukiwaniu cieplejszego klimatu.

Reklama
Telewizja
Nagrody Emmy 2025: Historyczny sukces 15-latka z „Dojrzewania”. „Studio” i „The Pitt” najlepszymi serialami
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Telewizja
Legendy i nieco sprośności w nowym sezonie Teatru TV: Fredro spotyka Mickiewicza
Telewizja
Finał „Simpsonów” zaskoczył widzów. Nie żyje jedna z głównych bohaterek
Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama