– Pojawienie się wielu nowych autorów i sztuk zrodziło potrzebę profesjonalizacji zawodu dramaturga oraz zakotwiczenia go w praktyce teatralnej. Podstawową słabością współczesnych autorów jest niska świadomość warsztatu teatralnego, czego wyrazem jest naśladowanie wzorów z telewizji i filmu – mówi szef Laboratorium Dramatu Tadeusz Słobodzianek.
Szkoła będzie kształcić w cyklu dwuletnich studiów zaocznych. W ramach zajęć studenci będą poznawać podstawowe formy dramatopisarskie, od monodramów i jednoaktówek po pełnospektaklowe sztuki. Będą też analizować klasyczne i współczesne dramaty pod kierunkiem praktyków teatru: reżyserów, scenografów, aktorów, a także specjalistów z innych dziedzin: socjologii, psychologii, filozofii.
W programie znajdą się ćwiczenia z historii idei, dziejów teatru i dramatu, kierunków współczesnego teatru, marketingu i prawa autorskiego. – Kładziemy akcent na praktykę. Chcemy uczyć sztuki dramaturgii, rozumianej nie tylko jako umiejętność pisania tekstów scenicznych, ale jako narzędzie pozwalające zrozumieć siebie i opisać świat – mówi Tadeusz Słobodzianek.
Zajęcia praktyczne poprowadzą m.in. dramatopisarze Janusz Głowacki i Tadeusz Słobodzianek, reżyser Izabela Cywińska, scenograf Jerzy Juk Kowarski, aktor Zdzisław Wardejn, natomiast teoretyczne – historyk teatru dr Jagoda Hernik-Spalińska, psychiatra prof. Jacek Bomba, literaturoznawca prof. Leonard Neuger, reporter Marek Miller i krytyk Roman Pawłowski.
Uzupełnieniem studiów będą klasy mistrzowskie, które poprowadzą dramaturdzy z Polski i zagranicy. Jednym z pierwszych autorów, którzy przyjęli zaproszenie Szkoły Dramatu jest Mark Ravenhill, gwiazda brytyjskiej dramaturgii, autor głośnych sztuk „Shopping and fucking" i „Polaroidy".