Reklama
Rozwiń

„A Quiet Place”: Jest jeszcze nadzieja

To pełen wirtuozerii teatr muzyczny, który należy zobaczyć – piszą francuscy, ale i amerykańscy krytycy o najnowszym spektaklu Krzysztofa Warlikowskiego.

Publikacja: 20.03.2022 21:49

Johanna Wokalek (Dinah) i równie znakomity Gordon Bintner w paryskim „A Quiet Place”

Johanna Wokalek (Dinah) i równie znakomity Gordon Bintner w paryskim „A Quiet Place”

Foto: Bernd Uhlig/Opera de Paris

Dni w Paryżu toczą się normalnie, choć Ukraina jest i tu tematem rozmów. Odwołano koncerty rosyjskich artystów na czele z proputinowskim pianistą Denisem Matsujewem, choć bilety na majowy występ Anny Netrebko na razie są w sprzedaży. Zatrzymano wspaniałą kolekcję francuskiego malarstwa – od impresjonistów do Picassa – która miała już wrócić do Ermitażu i ku zadowoleniu wielu widzów nadal można ją oglądać.

Życie kulturalne odrabia jednak przede wszystkim pocovidowe straty poddane w pandemii bardzo surowym restrykcjom. Paryska Opera sumuje, że luka w budżecie z powodu pandemicznego zawieszenia wyniosła prawie 100 mln euro. Jednym z pierwszych wydarzeń stała się premiera „A Quiet Place”. Wzbudziła zainteresowanie Francuzów, ale też Amerykanów, bo to wydobyty z zapomnienia utwór ikony ich kultury, Leonarda Bernsteina.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Teatr
Teatr Wielki. Personalne przepychanki w Poznaniu
Teatr
„Ziemia obiecana” Kleczewskiej: globalni giganci AI zastąpili wyścig fabrykantów
Teatr
„Ziemia obiecana": co powiedzą Kleczewska, Głuchowski i Klata o dzisiejszej sytuacji?
Teatr
Czy Urząd Świętokrzyskiego planuje przetarg na teatr w Kielcach?
Teatr
Co będzie, gdy wejdą Ruscy i zaczną się rozbiory? Nowa sztuka Szczepana Twardocha