Poemat jak u Mickiewicza

W krakowskim Starym kolejna odsłona sarmackich „re_wizji”: młoda czeska reżyserka Eva Rysová sięga po „Dwanaście stacji” Tomasza Różyckiego

Publikacja: 13.01.2010 23:36

Reżyserka Eva Rysová podczas pracy z aktorami

Reżyserka Eva Rysová podczas pracy z aktorami

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Wybór tekstu może dziwić, ale związki „Dwunastu stacji” ze staropolską tradycją ujawniają się już przy pierwszej lekturze. Współczesny poeta, tłumacz i romanista z Opola opisał otaczającą go rzeczywistość w epickim utworze składającym się niczym „Pan Tadeusz” z 12 ksiąg. Na dodatek częściowo uczynił to w trzynastozgłoskowcu.

Książka, opublikowana przez wydawnictwo Znak w 2004 roku, została uhonorowana Nagrodą Kościelskich. Krytycy natychmiast wskazali na analogie utworu Różyckiego z dziełem Mickiewicza – podobieństwo motywów i charakterystyczny ton, w którym pełna szczegółów, pasjonująca gawęda miesza się z nostalgiczną refleksją. Wystarczy wspomnieć, że dzieło zaczyna się od inwokacji. Tyle że do... Opola.

Intryga „Dwunastu stacji” jest zawikłana, pełna dygresji i opisów przyrody. Główny bohater – wnuk mieszkających na Śląsku repatriantów ze Wschodu – zostaje obarczony misją przekazania na Ukrainę pieniędzy, by wspomóc tamtejszą parafię. Utwór Różyckiego to nieco szalona, pełna humoru, czasem wręcz groteski, opowieść afirmująca tradycje i codzienność opolskiego Śląska, regionu, gdzie kultura lokalna miesza się z niemiecką i kresową. Nie jest ani kopią, ani parodią naszego narodowego poematu. Raczej jego współczesnym powidokiem.

[wyimek]Utwór Różyckiego nie jest ani kopią, ani parodią naszego narodowego poematu. Raczej jego współczesnym powidokiem[/wyimek]

Inicjatorem wystawienia „Dwunastu stacji” był dyrektor Starego Teatru Mikołaj Grabowski, który, notabene, od lat zapowiada w Krakowie inscenizację „Pana Tadeusza”.

– Rzeczywiście to właśnie Mickiewicza można by się spodziewać w programie „re_wizji” – przyznaje Grabowski. – Ale to nie unik, lecz próba wskazania na jeden z najciekawszych utworów we współczesnej polskiej literaturze. Ciekawa wydała mi się także perspektywa czeskiej reżyserki, która ma do polskich spraw naturalny dystans.

Eva Rysová obroniła właśnie dyplom w szkole teatralnej w Brnie, gdzie zrealizowała „Wariata i zakonnicę” Witkacego. Studiowała też w krakowskiej PWST. Szybko nauczyła się polskiego, po kilku miesiącach sama czytała „Pana Tadeusza” i „Dwanaście stacji”. Polskie tematy nie są jej obce.

– W Czechach „Pan Tadeusz” także jest szkolną lekturą, a Mickiewicz uważany jest za wielkiego romantycznego poetę – podkreśla reżyserka. – Temat migracji i konfliktów kulturowych występuje na północy Czech, skąd wysiedleni zostali tzw. Niemcy sudeccy. Ten proces to do dziś źródło żywych politycznych debat i społecznych niepokojów.

Jednak to nie fabuła, nie skomplikowane perypetie bohatera, nie kresowe nostalgie ani nawet nie odniesienia do polityki są dla twórców spektaklu najważniejsze.

– Najistotniejszy wydaje się nam sposób, w jaki bohater postrzega rzeczywistość – mówi dramaturg przedstawienia Mateusz Pakuła. – Chodzi o rodzaj złośliwości, a jednocześnie o wielką czułość. Taka postawa jest nam bliska. Z jednej strony sceptycyzm, z drugiej – emocjonalność, nawet sentymentalizm. Ta ambiwalencja jest chyba typowa dla całego naszego pokolenia.

[i]Premiera prasowa na Nowej Scenie Starego Teatru 15 stycznia[/i]

[ramka][b]Więcej informacji o spektaklu [link=http://www.stary-teatr.krakow.pl]www.stary-teatr.krakow.pl[/link][/b][/ramka]

Wybór tekstu może dziwić, ale związki „Dwunastu stacji” ze staropolską tradycją ujawniają się już przy pierwszej lekturze. Współczesny poeta, tłumacz i romanista z Opola opisał otaczającą go rzeczywistość w epickim utworze składającym się niczym „Pan Tadeusz” z 12 ksiąg. Na dodatek częściowo uczynił to w trzynastozgłoskowcu.

Książka, opublikowana przez wydawnictwo Znak w 2004 roku, została uhonorowana Nagrodą Kościelskich. Krytycy natychmiast wskazali na analogie utworu Różyckiego z dziełem Mickiewicza – podobieństwo motywów i charakterystyczny ton, w którym pełna szczegółów, pasjonująca gawęda miesza się z nostalgiczną refleksją. Wystarczy wspomnieć, że dzieło zaczyna się od inwokacji. Tyle że do... Opola.

Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Teatr
Latający Potwór Spaghetti objawi się w Krakowie