– To wdzięczna sztuka – mówi reżyser Wojciech Malajkat. – Opowiadamy perypetie dwojga ludzi, którzy się w sobie zakochują, ale ponieważ mają rogate dusze, niełatwo dopasowują się do siebie. Wydaje się, że to temat stary jak świat, a jednak dalej bawi.
Autorem jest Antoni Cwojdziński (1896 – 1972), z wykształcenia fizyk, który pod wpływem Juliusza Osterwy rozpoczął przygodę z teatrem. Próbował sił jako aktor, ukończył wydział reżyserii, a do dziś najbardziej znany jest jako twórca komedii. Swoją „Hipnozę” po raz pierwszy wystawił w 1962 roku w Londynie. Dwa lata później odbyła się polska premiera w Teatrze Współczesnym. Główne role zagrali wówczas Zofia Mrozowska i Kazimierz Rudzki.
W oryginale akcja sztuki rozgrywa się w Nowym Jorku, gdzie powojenne losy rzuciły aktorkę i lekarza. Oboje czują się samotni, odizolowani w wielkim mieście i tęsknie patrzą w stronę Polski. Twórcy najnowszej inscenizacji w Teatrze Bajka zrezygnowali z emigracyjnego kontekstu, uznając, że jest mało współczesny.
– Skupiamy się na pokazaniu relacji dwojga ludzi – mówi Rafał Królikowski.
Spektakl wyprodukowała firma Beta-Art założona przez Beatę Ścibakównę.