W spektaklu w Teatrze Dramatycznym bohaterem jest człowiek bezdomny, wykluczający się dobrowolnie ze społeczeństwa. Figura Don Kichota staje się przyjętą przez niego rolą.
Jego chorobliwy stan jest jedyną możliwością zmierzenia się z rzeczywistością. Swoimi kłopotliwymi dla innych pytaniami o istotę człowieczeństwa przypomina nieco starożytnego myśliciela Sokratesa.
Razem z Don Kichotem twórcy spektaklu będą próbowali zdemaskować kłamstwo, w którym z łatwością można się zatracić, i pokazać, jak nasze osobiste przeświadczenia potrafią zniekształcać prawdziwy ogląd świata. Elementem przedstawienia będą między innymi prowokacyjne akcje performatywne (jak mówi reżyser – przedstawienia), będące próbą odnalezienia Don Kichota we współczesności i głoszenia wśród ludzi jego prawd.
– Od razu chcę zaznaczyć, że nasz spektakl nie jest adaptacją powieści Cervantesa – mówi Maciej Podstawny, dla którego „Don Kiszot” będzie debiutem na scenie instytucjonalnego teatru. – Wyszliśmy od dramatu Mateusza Pakuły opublikowanego w jego wydanym właśnie zbiorze dramatów, będącego rodzajem zabawy tą symboliczną postacią.
Ostateczny scenariusz – korzystając z aktorskich improwizacji – stworzyli we trójkę Mateusz Pakuła, Maciej Podstawny i Aleksandra Krzaklewska, aktorka, z którą reżyser pracował przy dyplomie w łódzkiej Szkole Filmowej.