Teraz ciągle mieszkańcy Carson są podskórnie zarażeni śmiercią, przerasta ich ona od wewnątrz. Katastrofa wisi tu w powietrzu. Mimo pozornego spokoju wydaje się, że ciągle tyka tu jakaś bomba, że to spokojne miasteczko musi zaraz oszaleć. Pojawia się obcy bez nazwiska i bez pamięci, działa jak katalizator, przyspiesza reakcję. Ginie syn jednej z szanowanych obywatelek, mały bezbronny chłopiec, nikt nie reaguje.
Punktem wyjścia i impulsem do rozpoczęcia pracy nad spektaklem "Carson City" były zapisy policyjnych wizji lokalnych zderzone z monologami antycznymi opisującymi zbrodnie. W trakcie zbierania materiałów i inspiracji do tego projektu, które obejmowały zarówno historie prawdziwe jak i filmy i książki, pojawiła się informacja o tym, że komora gazowa została wynaleziona w Stanach Zjednoczonych w latach dwudziestych i po raz pierwszy użyta do wykonania egzekucji na mężczyźnie pochodzenia chińskiego właśnie w Carson City w 1926 roku. Mimo że informacja ta nie pojawia się w sposób dosłowny w spektaklu, stała się kluczowa dla powstania scenariusza i pomysłu miasteczka "zarażonego" śmiercią.
Stopniowo dziwna determinacja ogarnia całe miasteczko: Stevena – dziennikarza lokalnej gazety, który ciągle próbuje się uporać z dziecięcymi wizjami uprowadzenia przez UFO, Jennifer zbyt przykładną córkę i siostrę sparaliżowanej Alby, Benigno - opiekującego się nią pielęgniarza, Annę - piękną i młodą żonę Edwarda, który jako lekarz zbyt często wyjeżdża w delegacje oraz Virginię - matkę zabitego chłopca, która w odwecie za śmierć dziecka zaczyna strzelać do bezbronnych mieszkańców miasteczka.
Prapremiera spektaklu odbyła się na festiwalu Dirty Drama w Rydze we wrześniu 2010 roku.