Piosenki wyższych sfer

Muzycznym „Pamiętnikiem pani Hanki” rozpoczyna się nowy sezon. Premiera w Jedynce już w poniedziałek.

Publikacja: 04.09.2013 20:06

Joanna Kulig jako pani Hanka (z prawej), Grzegorz Małecki (mąż Hanki) i Danuta Stenka (Magdalena) w

Joanna Kulig jako pani Hanka (z prawej), Grzegorz Małecki (mąż Hanki) i Danuta Stenka (Magdalena) w spektaklu Teatru TV

Foto: TVP, Jan Bogacz jan Bogacz

Akcja toczy się w 1938 roku w wyższych polskich sferach. Tytułowa pani Hanka (Joanna Kulig), młoda i kochliwa, mimo że już żona polskiego dyplomaty (Grzegorz Małecki), pewnego dnia odczytuje list adresowany do męża. Jego nadawczyni przypomina, że jest jego pierwszą i wciąż legalną żoną. Zatem on – bigamistą. Hanka nie załamuje jednak rąk, lecz podążając po nitce do kłębka, wdaje się nieświadomie w aferę szpiegowską...

– Hanka to świetnie napisana, niejednoznaczna postać, a kobiety w ogóle mnie fascynują – wyznaje reżyser Borys Lankosz. – Ale w ogóle całość to bardzo dobrze skonstruowany scenariusz. Jednak zanim go poznałem, usłyszałem piosenki skomponowane do „Pamiętnika pani Hanki” przez Jerzego Wasowskiego. Zrobiły na mnie wielkie wrażenie, bo zostały nagrane w domu kompozytora, który sam je zaśpiewał. Gdy słychać skrzypienie krzesła, czuje się jego niemal fizyczną obecność… Dopiero później przeczytałem scenariusz, aż wreszcie – powieść.

Jak śpiewał Jerzy Wasowski

Zrealizowany dla Teatru Telewizji spektakl ma uczcić 100. rocznicę urodzin Jerzego Wasowskiego. Kilkanaście piosenek skomponowanych przez niego do „Pamiętnika pani Hanki” widzowie usłyszą i zobaczą w nowych aranżacjach Grzecha Piotrowskiego. Wyreżyserowane przez Borysa Lankosza przedstawienie powstało na podstawie scenariusza Antoniego Marianowicza z 1978 roku.

Inspiracją stała się ostatnia powieść Tadeusza Dołęgi-Mostowicza „Pamiętnik pani Hanki”. Rok później odbyła się premiera w warszawskim Teatrze Kwadrat.

Z dedykacją dla Dudka

– Byłem na niej widzem i nawet nie przypuszczałem, że półtora roku później wejdę do obsady – wspominał na konferencji prasowej Wiktor Zborowski grający w spektaklu stryja Albina. – Wtedy stryjem Albinem był Edward Dudek-Dziewoński, który także wyreżyserował całość. Ja zagrałem w zastępstwie za Jaremę Stępowskiego trzy role: Szpicla, Kelnera i wujka Dowgirda. A teraz po latach gram rolę Dudka i jemu ją dedykuję, bo wciąż jest moim mistrzem. Cieszę się, że udało mi się przemycić kilka charakterystycznych dla Dudka określeń, jak choćby „dziecko!” z kojarzącą się z nim frazą melodyczną.

Na pytanie, czy ten tekst nie wydaje się dziś ramotą, Borys Lankosz odpowiada:
– Myślę, że nie. Choć to rozrywka, ale – zwłaszcza jak na nasze czasy – wysublimowana. Autorzy byli i pozostali postaciami firmowymi. Tadeusz Dołęga-Mostowicz – o czym pewnie mało kto wie – napisał nawet przed wojną dwa scenariusze filmowe dla hollywoodzkiego Warner Brosa. Miała w nich zagrać Pola Negri. Niestety, wszystkie plany pokrzyżowała wojna. A nasza opowieść tylko z pozoru jest lekka i błaha. Jest w niej zapowiedź nadciągających totalitaryzmów, które powoli, lecz nieubłaganie, niweczą beztroskę salonowych intryg.

Reżyser dodaje, że kiedy czytał scenariusz, pomyślał o załodze „Titanica”, która nie czując powagi sytuacji, balowała, gdy statek tonął. – W „Pamiętniku pani Hanki” jest coś z tej historii – mówi Borys Lankosz.

On sam ma 40 lat, jest absolwentem PWSTviT w Łodzi. Zawodową karierę rozpoczął od realizowania filmów dokumentalnych, których nakręcił kilkanaście. Za zrealizowany wspólnie z Marcinem Koszałką „Rozwój” dostał m.in. Srebrnego Smoka, czyli główną nagrodę dla reżysera najlepszego dokumentu międzynarodowego konkursu na Krakowskim Festiwalu Filmowym w 2002 roku.

Błyskotliwy debiutancki film fabularny Lankosza „Rewers” obsypany został festiwalowymi nagrodami, w tym Złotymi Lwami na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 2009 roku. Po trzech latach spędzonych w USA wrócił do Polski. Ostatnio reżyserował kilka odcinków serialu telewizyjnego „Paradoks”

Spektakl w odcinkach

Teraz swój dwuipółgodzinny spektakl Lankosz zarejestrował w telewizyjnym studiu w ciągu siedmiu dni. Akcja toczy się w wielu wnętrzach – m.in. w domu Hanki, jej wuja, stryja, urzędach państwowych, w restauracji, hotelu. Głównymi elementami mocno oszczędnej i dość umownej scenografii zaprojektowanej przez Magdalenę Dipont są szare bloki symulujące marmurowe kolumny. Mają symbolizować potęgę władzy Polski międzywojennej. Podobną rolę spełniają czerwone dywany dopowiadające urzędowy, czasem dostojny charakter pomieszczeń.

– Scenografia Magdaleny Dipont stała się kluczem do spektaklu – przyznaje reżyser. – Jej totalitarny charakter sprawił, że mrok stał się wizualnym obrazem nadchodzącego zagrożenia i nieodłącznym elementem opowieści.

Warto przypomnieć, że „Pamiętnik pani Hanki” doczekał się także filmowej wersji. W ekranizacji powieści z 1963 roku w reżyserii Stanisława Lenartowicza rolę Hanki zagrała Lucyna Winnicka, a jej męża Jacka – Andrzej Łapicki.

W spektaklu Borysa Lankosza miesza się wiele konwencji. – Działałem intuicyjnie, by znaleźć najlepszy sposób przekazu – przyznaje reżyser. – Dlatego są tu fragmenty teatralne, filmowe i musicalowe. Określenie ostatecznej formy pozostawiam widzom.
Przyjmijmy zatem, że widzowie zobaczą komedię muzyczno-kryminalną w dwóch częściach, ponieważ całe to widowisko zostało podzielone na dwa odcinki. Pierwszy obejrzymy w najbliższy poniedziałek, następny 16 września, o tej samej porze (godz. 20.25).

W przedstawieniu występuje wielu świetnych aktorów, m.in. Magdalena Cielecka, Danuta Stenka, Ewa Konstancja Bułhak, Małgorzata Zajączkowska, Kamila Baar, Wojciech Pokora, Borys Szyc, Krzysztof Wakuliński, Antoni Pawlicki, Jakub Gierszał, Maciek Zakościelny.

Akcja toczy się w 1938 roku w wyższych polskich sferach. Tytułowa pani Hanka (Joanna Kulig), młoda i kochliwa, mimo że już żona polskiego dyplomaty (Grzegorz Małecki), pewnego dnia odczytuje list adresowany do męża. Jego nadawczyni przypomina, że jest jego pierwszą i wciąż legalną żoną. Zatem on – bigamistą. Hanka nie załamuje jednak rąk, lecz podążając po nitce do kłębka, wdaje się nieświadomie w aferę szpiegowską...

– Hanka to świetnie napisana, niejednoznaczna postać, a kobiety w ogóle mnie fascynują – wyznaje reżyser Borys Lankosz. – Ale w ogóle całość to bardzo dobrze skonstruowany scenariusz. Jednak zanim go poznałem, usłyszałem piosenki skomponowane do „Pamiętnika pani Hanki” przez Jerzego Wasowskiego. Zrobiły na mnie wielkie wrażenie, bo zostały nagrane w domu kompozytora, który sam je zaśpiewał. Gdy słychać skrzypienie krzesła, czuje się jego niemal fizyczną obecność… Dopiero później przeczytałem scenariusz, aż wreszcie – powieść.

Pozostało 81% artykułu
Teatr
Kaczyński, Tusk, Hitler i Lupa, czyli „klika” na scenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły