Reklama

Hamlet zagraża pokojowi w Danii

Festiwal Szekspirowski ?po raz pierwszy odbywający się w nowym gmachu ?Gdańska potwierdził ponadczasowość dzieł swego bohatera.

Publikacja: 06.10.2014 02:31

Dimitrij Schaad (Hamlet) w spektaklu Jana Klaty

Dimitrij Schaad (Hamlet) w spektaklu Jana Klaty

Foto: Festiwal Szekspirowski

Mocnym punktem i jednym z najbardziej oczekiwanych spektakli zakończonego wczoraj festiwalu był „Hamlet" Jana Klaty zrealizowany z zespołem Schauspielhaus w Bochum. Przedstawienie zostało dobrze przyjęte przez publiczność, choć wzbudzało kontrowersje.

Dyrekcja Schauspielhausu zaproponowała Janowi Klacie „Hamleta", mając w pamięci jego głośną realizację dramatu przed dziesięciu laty w Stoczni Gdańskiej. Teraz reżyser w sposób symboliczny postanowił odnieść się do swego stoczniowego „H...". Ducha ojca Hamleta gra bowiem Hamlet z Wybrzeża, Marcin Czarnik.

Duński książę w interpretacji Dimitrija Schaada jest zaprzeczeniem „smutnego chłopca z książką w ręku". Wręcz gardzi literaturą, bo przekonał się, że nie była w stanie odpowiedzieć na podstawowe pytania współczesności. Po scenie walają się książki, z nich też zostanie usypany grób dla Ofelii.

Spektakl wyraźnie zrywa też z wizerunkiem Hamleta – szlachetnego nadwrażliwca, oraz Klaudiusza – mordercy i tyrana. Krwawym tyranem jest raczej zamordowany Hamlet senior. Klaudiusz (Andreas Grothgar) starał się rozprawić z jego dyktaturą i przywrócić ład. Młody Hamlet junior stanowi zatem zagrożenie. Jest pełnym nonszalancji awanturnikiem, ma na sumieniu śmierć Poloniusza, obłęd i samobójstwo Ofelii.

Klata nie patrzy w przyszłość z optymizmem. Po nieudanej próbie stabilizacji państwa dokonanej przez Klaudiusza nadchodzą rządy Fortynbrasa. A on, jak można sądzić z zacytowanego w spektaklu herbertowskiego „Trenu", będzie jeszcze gorszym dyktatorem niż Hamlet senior. Wśród najpilniejszych zadań postawił sobie opracowanie lepszego systemu więzień.

Reklama
Reklama

Monolog „Być albo nie być" wpisany został w pantomimiczną scenę „Pułapki na myszy", w której uczestniczą nie wędrowni aktorzy, tylko Hamlet, Rosencrantz i Guildenstern. To tandetny happening artystyczny z polewaniem się farbami i posypywaniem puchem. Nie tylko w Klaudiuszu ten rodzaj „sztuki" wzbudza uzasadnioną agresję.

Wśród gości Festiwalu Szekspirowskiego ważne miejsce zajmuje od lat wybitny rumuński twórca Silviu Purcarete. Gdańsk gościł m.in. jego znakomitego „Tytusa Andronicusa" będącego reakcją na upadek dyktatury Ceausescu oraz równie poruszającą „Burzę".

Tym razem Purcarete, realizując „Jak wam się podoba" z artystami budapeszteńskiego Teatru Narodowego, odniósł się do gorącej nie tylko u nas dyskusji genderowej. Świetnie żonglując tematami zamiany płci, romantycznego pożądania i rozczarowania, całą akcję rozegrał w teatralnej garderobie, z cienką granicą między jawą a snem.

Teatr
Kożuchowska, Seniuk, Sarzyńska zagrają na wrocławskim dworcu PKP
Teatr
Robert Wilson nie żyje. Pracował z Lady Gagą, Tomem Waitsem, Danutą Stenką
Teatr
Grażyna Torbicka: Kocham kino, ale kocham też teatr
Teatr
Festiwal w Awinionie: Masakra w Gazie i proces 52 gwałcicieli Gisèle Pelicot
Teatr
Dano nam raj, a my zamieniamy go w piekło. Startuje Festiwal Szekspirowski
Reklama
Reklama