Agencja zaznacza, że zanim informacje zostają przesłane witrynie, ??uzyskuje się zgodę migrantów. Odmówiono jednak podania więcej szczegółów w tej sprawie. „CBSA nie publikuje mechanizmu swoich technik śledczych na forum publicznym, ponieważ mogłoby to uczynić je nieskutecznymi” - poinformowano.
Prawnik Subodh Bharati wyraził obawy o przyjęcie tej metody. Na początku tego roku poruszył tę kwestię w mediach, po tym jak władze wykorzystały testy DNA i stronę poświęconą przodkom, aby sprawdzić, czy jego klient, obywatel Liberii, który mieszkał w Kanadzie od lat dziewięćdziesiątych, nie pochodzi z Nigerii. Mężczyzna został poproszony o poddanie się testowi DNA podczas pobytu w areszcie. - Gdyby odmówił badania, groziło mu, że zostanie uznany za niewspółpracującego - powiedział Bharati. - Czy dana osoba naprawdę może zgodzić się na podanie swojego DNA, gdy znajduje się w więzieniu o maksymalnym bezpieczeństwie? - dodał.
Informacje ze stron poświęconych przodkom były wykorzystywane do argumentowania, że jego klient powinien zostać deportowany do Nigerii. - Argument ten ignorował fakt, że pochodzenie nie zawsze jest zgodne z narodowością - powiedział Bharati. - Moje DNA mówi, że pochodzę z Indii, ale urodziłem się w Kanadzie - zauważył.
Prawnik powiedział także, że słyszał o dwóch innych, podobnych przypadkach dotyczących migrantów w Kanadzie. Skłoniło go to do pogłębienia pytań o to, jakie środki są stosowane, aby chronić poufne dane.
Bharati określił to jako jeden z wielu problemów związanych z agencją. Brak przejrzystości i nadzoru systemu krytycy opisali jako "legal black hole". Od 2000 roku co najmniej 15 osób zginęło pod nadzorem CBSA, w tym pięć osób zmarło z przyczyn naturalnych, a trzy z nich popełniły samobójstwo. Kilka zgonów przypisano nieznanym przyczynom.
Witryna FamilyTreeDNA poinformowała, że nie współpracowała bezpośrednio z kanadyjskimi organami ścigania. Firma dodała w oświadczeniu przekazanym Reutersowi, że ??"nie ma wiedzy o kanadyjskim egzekwowaniu prawa za pomocą platformy FTDNA”.