Kolejne głosowanie ws. umowy May ma być ostatnim akordem jej rządów. Brytyjska premier obiecała, że w nadchodzących tygodniach opuści zajmowane stanowisko. W poniedziałek mają rozpocząć się rozmowy, mające zapewnić szefowej rządu wsparcie dla forsowanego przez nią porozumienia w Izbie Gmin. Oczekuje się, że projekt ustawy obejmie przepisy dotyczące ustaleń celnych z UE i Irlandią Północną, w tym sposób na uniknięcie konieczności przywrócenia kontroli granicznej z Irlandią.
May w tekście dla "Sunday Times" obiecała w niedzielę "ulepszony pakiet środków", które jej zdaniem mogą uzyskać wsparcie, niezbędne do przeforsowania ustawy. "Nadal uważam, że większość w parlamencie może poprzeć wyjście Wielkiej Brytanii z umową" - napisała.
"Kiedy ustawa rozwodowa zostanie przedłożona parlamentarzystom, będzie to nowa, odważna oferta dla posłów w Izbie Gmin" - podkreśliła. Zaapelowała do posłów, "aby przyjrzeli się nowemu i ulepszonemu porozumieniu ze świeżym spojrzeniem - i udzielili wsparcia".
Jeremy Corbyn od razu zapowiedział, że jego Partia Pracy nie popiera obecnego projektu ustawy, ponieważ nie słyszał o niczym, co sugerowałoby, że będzie ona "zasadniczo różna" od projektu, nad którym już trzykrotnie głosowano. Po raz kolejny opowiedział się przy tym za ponownym referendum ws. brexitu.
- Nie wiedzieliśmy jeszcze jak będzie wyglądać nowa ustawa, ale nic z tego co słyszałem nie pozwala mi wierzyć, że będzie ona zasadniczo różna od tej, która została przedstawiona poprzednio, więc na chwilę obecną nie poprzemy jej - zadeklarował.