Hiszpański Kościół katolicki pierwszy raz zdecydował się na kampanię w mediach. W spocie telewizyjnym pokazuje obrazki z misji i świątynie. Ubrany po cywilnemu ksiądz mówi o pomocy, jaką Kościół świadczy potrzebującymna całym świecie. W ten sposób biskupi przypominają Hiszpanom, że w zeznaniu podatkowym mogą umieścić „x” w rubryce „Kościół”. Dzięki temu 0,7 proc. ich podatków zostanie przekazane na jego potrzeby.
– Katolicy wciąż chętnie biorą ślub w kościele i chrzczą dzieci. Ponad 70 proc. nadal wysyła swe pociechy na lekcje religii. Dlaczego więc tylko 22 proc. z nich przekazało w zeszłym roku pieniądze na utrzymanie Kościoła? – pyta wiernych biskup Ciudad Real Antonio Algora, sekretarz episkopatu ds. utrzymania Kościoła.
Hierarchowie podkreślają, że wiernych to nic nie kosztuje, a państwo może zaoszczędzić miliony euro. Od 2008 roku z budżetu państwa zniknie zapis o subwencjach dla Kościoła, które wynosiły 30 milionów euro rocznie. Biskupi przewidują, że o środki na utrzymanie Kościoła będzie trudno. – Od przyszłego roku staniemy w obliczu prawdziwego zagrożenia; może zabraknąć nam pieniędzy – podkreśla biskup Algora.Ze statystyk wynika, że wsparcie wynikające z deklaracji 22 proc. podatników to około 100 milionów euro. Od tej sumy Kościół będzie jednak teraz musiał zapłacić VAT (wcześniej był z tego obowiązku zwolniony).
Biskupi zapewniają, że będą się sumiennie rozliczać z przekazanych im pieniędzy. Podkreślają też, że nie potrzebują wsparcia wiernych wyłącznie na własne pensje, ale przede wszystkim na 200 szpitali, 300 przedszkoli, 900 sierocińców i 1600 ośrodków pomocy społecznej.Kampania reklamowa Kościoła finansowana przez Konferencję Episkopatu Hiszpanii wkroczy w fazę kulminacyjną 7 grudnia. Wtedy reklamy pojawią się równocześnie w telewizji, radiu, Internecie i prasie.W Hiszpanii jest 23 tys. parafii i tylko 15 tys. księży. Wielu z nich obsługuje kilka, nawet kilkanaście parafii.
Choć do wyznania katolickiego przyznaje się 80 proc. Hiszpanów, to w tegorocznym Eurobarometrze ich kraj znalazł się wśród państw UE, w których religia odgrywa najmniejszą rolę. Ta sfera życia ważna jest już tylko dla 34 proc. Hiszpanów, niższy wskaźnik mają tylko Czechy, Estonia, Dania i Szwecja.