Czy Hillary Clinton spotka kolejny cios

Spadek notowań Hillary Clinton był w New Hampshire głównym tematem rozmów. – Wierzymy, że to ona będzie prezydentem – mówili jej zwolennicy

Publikacja: 09.01.2008 05:04

Czy Hillary Clinton spotka kolejny cios

Foto: AFP

– Mam nadzieję, że ludzie jednak się opamiętają i zrozumieją, że Clinton jest zdecydowanie lepszym kandydatem niż Barack Obama. Jest dojrzała, doświadczona, potrafi dowodzić. O nim niewiele wiadomo poza tym, że ma charyzmę – mówi mieszkanka Salem Kathy O’Connor stojąca we wtorkowy poranek przed lokalem wyborczym. Wiele wskazywało, że większość wyborców w New Hampshire nie podziela jej zdania.

Ten niewielki stan na północnym wschodzie Ameryki był wczoraj w centrum uwagi całego kraju. To tu tradycyjnie odbywa się druga po głosowaniu w Iowa odsłona wyścigu po prezydenckie nominacje w obu partiach. Pierwsza w pełni zasługująca na miano prawyborów.

Podobnie jak parę dni temu w Iowa spodziewano się rekordowej frekwencji, szczególnie u demokratów. I podobnie jak tam przepowiadano zwycięstwo Obamy. Średnia z pięciu sondaży dawała mu ponad osiem punktów procentowych przewagi nad Hillary Clinton.

U republikanów walka o zwycięstwo toczyła się między senatorem Johnem McCainem i byłym gubernatorem sąsiedniego stanu Massachusetts Mittem Romneyem. McCain, który wygrał w New Hampshire w wyborach w 2000 roku, miał nad swym rywalem kilkupunktową przewagę. Zwycięzca z Iowa Mile Huckabee pozostał wyraźnie w tyle.

O ile wyborcy Hillary Clinton byli zaniepokojeni, o tyle wśród zwolenników Baracka Obamy panował radosny nastrój. – O-o-obama! – skandowała młodzież w centrum stolicy stanu – Concord. Senator z Illinois prowadzi kampanię pod hasłem „Zmiana, w którą możemy uwierzyć”, pełną odwołań do amerykańskiego idealizmu i nadziei. Jak wynika z badań, przemawia to nie tylko do demokratów, ale i do wielu spośród niezależnych wyborców, którzy w New Hampshire stanowią ponad 40 procent elektoratu.

Dla obozu byłej pierwszej damy najważniejsze pytanie brzmi: jak powstrzymać tę falę? – Martwię się o Hillary, naprawdę się martwię – mówi 55-letni przedsiębiorca Rick Dabrovsky, stojąc w dwustumetrowej kolejce do wejścia na wiec senator Clinton w Salem. Co najmniej półtora tysiąca ludzi przybyło do budynku miejscowego liceum w wieczór poprzedzający głosowanie, by ją wesprzeć. Zainteresowanie jest ogromne. – Jeszcze nie tak dawno zastanawialiśmy się z żoną, kogo Hillary weźmie na wiceprezydenta. Nie dopuszczaliśmy nawet myśli, że może nie zdobyć nominacji. A tu coś takiego! – mówi Dabrovsky, wznosząc ręce do nieba.Przed wejściem Hillary Clinton na scenę trzeba rozgrzać publiczność. Przystojny młody mężczyzna rzuca ze sceny koszulki z napisem „Hillary” tym, którzy krzyczą najgłośniej.

– Czy jesteście gotowi na zmianę? – pyta senator Clinton.

– Taaak! – wrzeszczy tłum.

– Czy chcecie prezydenta, który będzie gotowy do pełnienia swych obowiązków od pierwszego dnia w Białym Domu?

– Taaaak!

Clinton próbuje osłabić Obamy, twierdząc, że ona gwarantuje wszystko to, co on – a więc zmianę – a także dużo więcej: doświadczenie zdobyte dzięki latom w wielkiej polityce. – Potrzebujemy zmiany. Ale potrzebujemy też kogoś, kto ma doświadczenie w przeprowadzaniu zmian – powtarza.

Wiedząc, że jej słabością jest brak spontaniczności, po przegranej w Iowa Hillary Clinton wprowadziła do swych wieców nowy element. Odpowiada na pytania z sali. To wyraźnie dodaje jej luzu. Tylko czy to wystarczy, by uczynić z niej rzeczywistą kandydatkę zmiany?

Zmiana stała się dominującym hasłem także w wyścigu republikanów, który w związku z pojawieniem się nowego faworyta u demokratów stał się jeszcze bardziej chaotyczny i nieprzewidywalny niż dotychczas.

– Przyszłość zaczyna się dziś! – powtarzał podczas wiecu Mitt Romney, który chce być uznany za kandydata zmiany po stronie republikańskiej. Poważnym rywalem (choć nie w New Hampshire) do tego miana jest Mike Huckabee – były kaznodzieja, który głosi potrzebę walki z wielkimi korporacjami i zniesienia podatku dochodowego.

Piotr Gillert z Salem w stanie New Hampshire

– Mam nadzieję, że ludzie jednak się opamiętają i zrozumieją, że Clinton jest zdecydowanie lepszym kandydatem niż Barack Obama. Jest dojrzała, doświadczona, potrafi dowodzić. O nim niewiele wiadomo poza tym, że ma charyzmę – mówi mieszkanka Salem Kathy O’Connor stojąca we wtorkowy poranek przed lokalem wyborczym. Wiele wskazywało, że większość wyborców w New Hampshire nie podziela jej zdania.

Ten niewielki stan na północnym wschodzie Ameryki był wczoraj w centrum uwagi całego kraju. To tu tradycyjnie odbywa się druga po głosowaniu w Iowa odsłona wyścigu po prezydenckie nominacje w obu partiach. Pierwsza w pełni zasługująca na miano prawyborów.

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017