Decyzję taką podjął ze względu na niebezpieczeństwo, jakie stwarzają dla unijnego personelu gwałtowne reakcje Serbów na ogłoszenie niepodległości Kosowa.
- Chwilowo wycofujemy nasz personel, ale utrzymamy nadal nasze biuro na północy - zakomunikował dziennikarzom Feith.
Feith ma nadzieję, że przedstawiciele UE "będą mogli wkrótce wznowić działalność". Nie podał, jak liczny jest wycofywany personel.
15 lutego, dwa dni przed ogłoszeniem niepodległości Kosowa, w Kosowskiej Mitrowicy doszło w pobliżu budynku zajmowanego przez członków ekipy przygotowawczej przyszłej misji UE w Kosowie do eksplozji ładunku wybuchowego nieznanego pochodzenia.
Po proklamowaniu niepodległości byłej serbskiej prowincji doszło do czterech podobnych eksplozji w pobliżu przedstawicielstw organizacji międzynarodowych. Nie było rannych.