Wielka awantura o Rusinów na Zakarpaciu

Ukraińscy nacjonaliści protestowali w Kijowie przeciwko uznaniu Rusinów za mniejszość narodową

Aktualizacja: 13.03.2008 06:42 Publikacja: 13.03.2008 03:45

Zapomniana mniejszość. Rusini mieszkają po obu stronach granicy ukraińsko-słowackiej. W obwodzie zak

Zapomniana mniejszość. Rusini mieszkają po obu stronach granicy ukraińsko-słowackiej. W obwodzie zakarpackim na Ukrainie za Rusinów uważa się zaledwie 10 tysięcy osób, we wschodniej Słowacji – aż 30 tysięcy. Zdaniem organizacji rusińskich ta grupa etniczna, rozsiana po całym świecie (m.in. w USA), może liczyć nawet 1,2 miliona członków.

Foto: Rzeczpospolita

Protest przed siedzibą prezydenta Wiktora Juszczenki zorganizowały: skrajnie prawicowa UNA-UNSO (Ukraińskie Zgromadzenie Narodowe – Ukraińska Samoobrona Narodowa), Partia Ukraińska, Tryzub im. Stepana Bandery i Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). Powód? Rada obwodu zakarpackiego uznała, że istnieje narodowość rusińska, więc Rusini są tam oficjalną mniejszością narodową.

Według ostatniego spisu powszechnego w liczącym 1,25 mln mieszkańców Zakarpaciu zaledwie 10 tys. osób uznaje się za Rusinów. Istnieje wspólnota rusińska, w 2005 r. zjazd Rusinów wybrał Ludową Radę Rusinów Zakarpacia. Po drugiej stronie granicy, na Słowacji, aż 30 tys. osób uważa się za Rusinów, a zaledwie 14 tys. – za Ukraińców.

– Będziemy protestować przeciwko wszelkim przejawom separatyzmu na Ukrainie – mówi „Rz” Andrij Tarasenko z organizacji Tryzub. – Należy do nich decyzja zakarpackich radnych. Nie możemy się z nią zgodzić, tak jak nie możemy tolerować żądań specjalnego statusu dla języka rosyjskiego ani rewizji ukraińskiej historii i negowania wielkiego głodu. Cerkiew podporządkowana patriarchatowi moskiewskiemu, która aktywnie wspiera ruch separatystyczny w naszym kraju, krzyczy, że Ukraińcy okupują Zakarpacie. To haniebne – dodaje Tarasenko.

– Nie rozumiem protestów związanych z decyzją naszej administracji, by uznać Rusinów za mniejszość narodową – tłumaczy „Rz” Judyta Jewchak z zakarpackiej administracji obwodowej. – Są przecież uznawani w 22 krajach świata, dlaczego Ukraina miałaby się temu sprzeciwiać? Skoro mamy oficjalnie zarejestrowane organizacje Rusinów w naszym kraju, to znaczy, że istnieją i powinni mieć takie same prawa jak inne mniejszości – dodaje nasza rozmówczyni.

Do drugiej wojny światowej, w Polsce określenia „Rusin” używano wymiennie z „Ukrainiec”. Dzisiejszy obwód zakarpacki, będący wcześniej częścią Austro-Węgier, należał od 1918 r. do Czechosłowacji. W marcu 1939 r. Ruś Zakarpacka ogłosiła niepodległość jako Karpato-Ukraina, ale po kilku dniach została zaanektowana przez Węgry. Po wojnie została zajęta przez Związek Radziecki i włączona do Ukraińskiej SRR.

Zdecydowana większość Ukraińców uważa, że Rusini nie istnieją, że są to po prostu Ukraińcy, którzy z rozmaitych względów nazywają siebie właśnie Rusinami.

Jednak sami Rusini twierdzą, że w całym świecie jest ich łącznie 1,2 miliona. Żyją między innymi w Stanach Zjednoczonych, gdzie działa Rusińska Bizantyjska Metropolia Katolicka.

Organizacje rusińskie dowodzą, że Rusini mieszkają również w Polsce, jednak najnowszy spis powszechny z 2002 r. nie zawiera pojęcia „Rusin”, choć są w nim nieuznawani przez polskie władze Ślązacy oraz nieuznawani przez Ukraińców za odrębną grupę Łemkowie.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: p.koscinski@rp.pl

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019