Kreml już powiedział: zmusi Gruzję do pokoju

Rosjanie są zdeterminowani do końca zrealizować swój cel: oddalić Gruzję od Zachodu

Aktualizacja: 11.08.2008 23:24 Publikacja: 11.08.2008 23:22

Kreml już powiedział: zmusi Gruzję do pokoju

Foto: Rzeczpospolita

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew jednoznacznie określił wczoraj, co zamierza uczynić Rosja. – W odniesieniu do gruzińskiego kierownictwa, które rozpoczęło te agresywne działania, Rosja przyjmie taktykę zmuszania do pokoju, zgodnie z Kartą ONZ – powiedział. A premier Władimir Putin dodał, że „Rosja doprowadzi do logicznego końca swoją misję pokojową”.

Niemal wszyscy rosyjscy politycy, niemal wszystkie rosyjskie media powtarzają dokładnie jedno i to samo: w konflikcie o Osetię Południową agresorem jest Tbilisi, Rosjanie jedynie ratują napadniętych Osetyjczyków i bronią zagrożonych agresją Abchazów. Co więcej, Gruzini winni są zdaniem Moskwy zbrodni ludobójstwa – już zapowiedziano powołanie specjalnego trybunału międzynarodowego do ich osądzenia. Nie wiadomo tylko, kto poza Rosjanami miałby w nim zasiadać. Działania Kremla poparła nawet rosyjska opozycja. – Rosyjskie kierownictwo było zmuszone użyć siły, by ratować ludzi – oświadczył lider Jabłoka Siergiej Mitrochin.

Rosjan, którzy akcję zbrojną w Gruzji krytykują, „Prawda” nazwała „własowcami wojny informacyjnej”. Wskazała palcem zdrajców: szef Memoriału Siergiej Kowalow i wdowa po Andrieju Sacharowie – Jelena Bonner. Nieliczni, którzy śmieli mieć inne zdanie.

Mając tak jednoznaczne poparcie w społeczeństwie, Miedwiediew i Putin mogą obawiać się sprzeciwu jedynie na arenie międzynarodowej. A ten jest dość skromny. Ostro wypowiadają się Polska i kraje bałtyckie. Unia Europejska próbuje mediacji, a Stany Zjednoczone krytykują, ale robią niewiele.

Rosja najwyraźniej usiłuje zrealizować w Gruzji swoje cele taktyczne i strategiczne. Cel taktyczny to maksymalne osłabienie Gruzinów. Osetia Południowa już jest w rękach rosyjskich żołnierzy. W Abchazji Rosjanie się umocnili, próbując wypchnąć Gruzinów z wąwozu Kodori. A samoloty rosyjskie niszczą gruzińskie miejscowości.

Celem strategicznym jest doprowadzenie do takich zmian w samej Gruzji, żeby albo znów trafiła ona do rosyjskiej strefy interesów, albo co najmniej stała się neutralna i przestała dążyć do wejścia do NATO i do Unii Europejskiej. Szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow wyjaśnił, że nie uważa już gruzińskiego prezydenta Micheila Saakaszwilego za partnera, bo „wydał on rozkaz popełnienia zbrodni wojennych”. A amerykański ambasador przy ONZ Zalmay Khalilzad ujawnił, że Ławrow w rozmowie z sekretarz stanu USA Condoleezzą Rice powiedział, że Saakaszwili „musi odejść”. Rosjanie stanowczo twierdzili później, że to nieprawda, ale czy możliwe jest, by Khalilzad wymyślił tę historię?

Tak czy inaczej, Kreml nie może sobie pozwolić na przegraną. Zapewne przystanie na warunki pokojowe, stawiane na przykład przez Europejczyków. Ale uczyni wszystko, by – nawet jeśli formalnie będzie to „przywrócenie stanu rzeczy sprzed wybuchu działań wojennych” – w rzeczywistości pokój oznaczał zmianę sytuacji na korzystniejszą dla Rosji. I jest na dobrej drodze, by to osiągnąć.

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew jednoznacznie określił wczoraj, co zamierza uczynić Rosja. – W odniesieniu do gruzińskiego kierownictwa, które rozpoczęło te agresywne działania, Rosja przyjmie taktykę zmuszania do pokoju, zgodnie z Kartą ONZ – powiedział. A premier Władimir Putin dodał, że „Rosja doprowadzi do logicznego końca swoją misję pokojową”.

Niemal wszyscy rosyjscy politycy, niemal wszystkie rosyjskie media powtarzają dokładnie jedno i to samo: w konflikcie o Osetię Południową agresorem jest Tbilisi, Rosjanie jedynie ratują napadniętych Osetyjczyków i bronią zagrożonych agresją Abchazów. Co więcej, Gruzini winni są zdaniem Moskwy zbrodni ludobójstwa – już zapowiedziano powołanie specjalnego trybunału międzynarodowego do ich osądzenia. Nie wiadomo tylko, kto poza Rosjanami miałby w nim zasiadać. Działania Kremla poparła nawet rosyjska opozycja. – Rosyjskie kierownictwo było zmuszone użyć siły, by ratować ludzi – oświadczył lider Jabłoka Siergiej Mitrochin.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1027
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023