Okradzeni z tożsamości

W Niemczech kwitnie handel numerami kont i danymi osobowymi. W nielegalnym obiegu mogą być informacje o nawet jednej czwartej mieszkańców kraju

Publikacja: 22.08.2008 03:16

Okradzeni z tożsamości

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

W bankach tłoczno jak nigdy latem. Ludzie sprawdzają historię transakcji, szukając tych, których nigdy nie zawierali. Wielu zostało bowiem obciążonych kosztami przez nieuczciwych oferentów z tysięcy działających w kraju call center.

Instytucje te weszły w posiadanie milionów danych osobowych oraz numerów kont bankowych i bez żenady ściągają pieniądze z kont swych ofiar. – Firma o nazwie Lotto Team zabrała z mojego konta 52,5 euro, mimo że odrzucałem wszystkie telefoniczne oferty uczestnictwa w grze – skarży się dziennikarzom Joachim Schwarz, bezrobotny z Kilonii. Rencistka Ingrid Richter odkryła ostatnio, że z jej konta zniknęło 70 euro. – W jaki sposób ktoś wszedł w posiadanie mojego numeru konta? – dziwi się. Nie wiedziała, że dane te są przedmiotem nielegalnego handlu.

– Oto trzy płyty z danymi osobowymi 6 milionów osób, w tym 4 miliony kont bankowych – mówił Gerd Billen, szef Federalnego Stowarzyszenia Central Ochrony Konsumentów. Kupił je w Internecie za 850 euro.

Od dawna tajemnicą poliszynela było, że telefoniczni sprzedawcy nabijają klientów w butelkę, ale nikt nie pytał, skąd mają numery kont bankowych. Dopiero gdy na biurku pełnomocnika ds. ochrony praw konsumenta w Szlezwiku-Holsztynie pojawiła się płyta z 17 tysiącami danych osobowych, sprawą zainteresowała się prokuratura. Przysłał ją pracownik jednego z call center, kopiując dane z banku danych firmy. Pragnął zwrócić uwagę na proceder handlu danymi osobowymi, wykradanymi nierzadko przez nieuczciwych pracowników. Sprawa trafiła do prasy i wywołała panikę klientów banków.

„Takiego skandalu jeszcze w Niemczech nie mieliśmy” – ocenia „Der Spiegel”. Zdaniem specjalistów z różnych instytucji wyciekły dane osobowe 15 – 20 mln obywateli. Niektóre firmy same sprzedają informacje o klientach. Zestaw kompletnych, w pełni sprawdzonych danych jednej osoby kosztuje 1 euro. Telefoniczni sprzedawcy zarabiają potem miliony, dzwoniąc do potencjalnych klientów z rozlicznymi ofertami. Samo podjęcie rozmowy traktują przy tym jako zgodę na zawarcie transakcji. – Chodzi najczęściej o 30 – 100 euro, które ściągają z kont bankowych – tłumaczy Gerd Billen.

Proceder ułatwia fakt, że banki nie muszą sprawdzać dokumentów, na podstawie których następuje przelew. Za handel danymi grozi wprawdzie kara do 250 tys. euro i dwóch lat więzienia, ale tylko czysto teoretycznie. – Danymi handlują mafie, których obroty sięgają miliardów euro rocznie – ocenia Bernd Carstensen ze związku pracowników policji kryminalnej.

Przez błędy urzędników dane osobowe często trafiają w niepowołane ręce. Zdarza się też, że wbrew obowiązującemu prawu są po prostu publikowane w Internecie. Tak zdarzyło się w kwietniu we Włoszech, gdy do sieci trafiły deklaracje podatkowe wszystkich obywateli. Dzięki temu każdy mógł się dowiedzieć, ile zarabiają znajomi i sąsiedzi. W grudniu 2007 roku brytyjska służba zdrowia zgubiła dane osobowe setek tysięcy pacjentów. Miesiąc wcześniej urzędnicy stracili dwa dyski komputerowe z danymi osobowymi 25 milionów Brytyjczyków uprawnionych do pobierania zasiłku wychowawczego, a w grudniu 2007 roku dane 3 milionów kandydatów na prawo jazdy. Wcześniej szpital w hrabstwie Kent zgubił zaś dane 244 chorych na raka.

—ryb

W bankach tłoczno jak nigdy latem. Ludzie sprawdzają historię transakcji, szukając tych, których nigdy nie zawierali. Wielu zostało bowiem obciążonych kosztami przez nieuczciwych oferentów z tysięcy działających w kraju call center.

Instytucje te weszły w posiadanie milionów danych osobowych oraz numerów kont bankowych i bez żenady ściągają pieniądze z kont swych ofiar. – Firma o nazwie Lotto Team zabrała z mojego konta 52,5 euro, mimo że odrzucałem wszystkie telefoniczne oferty uczestnictwa w grze – skarży się dziennikarzom Joachim Schwarz, bezrobotny z Kilonii. Rencistka Ingrid Richter odkryła ostatnio, że z jej konta zniknęło 70 euro. – W jaki sposób ktoś wszedł w posiadanie mojego numeru konta? – dziwi się. Nie wiedziała, że dane te są przedmiotem nielegalnego handlu.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019