Westerwelle (obecnie w opozycji) jest gejem. Polityk szykuje się już do objęcia stanowiska szefa dyplomacji po następnych wyborach i uchylił właśnie rąbka tajemnicy, jak miałaby wyglądać jego polityka zagraniczna.
– Byłoby dobrze, gdybyśmy mogli przekazać innym krajom ducha niemieckiej tolerancji – ogłosił w wywiadzie dla tygodnika „Stern“.
Środkiem do tego celu miałoby być ograniczenie pomocy dla krajów źle traktujących kobiety i tych, w których „homoseksualistom grozi kara śmierci“. Nie wymienił ich z nazwy, ale niemieckie media spekulują, że chodzi o wiele państw muzułmańskich. Przypominają też, że władze Warszawy nie udzieliły swego czasu zgody na zorganizowanie parady równości.
46-letni Westerwelle jest dumny z tego, że Niemcy już dawno wprowadziły instytucję rejestrowanych związków homoseksualnych. – Zdecydowana większość społeczeństwa nie ma żadnego problemu z moim życiem prywatnym – twierdzi szef liberałów.
Od kilku lat wiadomo powszechnie, że jest gejem. Nie ogłosił tego wszem i wobec jak burmistrz Berlina Klaus Wowereit, lecz po prostu zaczął się pojawiać na oficjalnych uroczystościach w towarzystwie partnera. Twierdzi, że jest przygotowany do roli szefa dyplomacji.