Dostaną podwyżki, by nie brali łapówek

„Państwo zacznie więcej płacić rosyjskim milicjantom” – pisze „Rossijskaja Gazieta”. Dostaną premie, a ich pensje będą indeksowane. Zdaniem dziennika czas najwyższy, bo tania, czyli kiepsko opłacana, milicja kosztuje państwo za drogo

Aktualizacja: 14.01.2009 13:23 Publikacja: 14.01.2009 10:43

Moskiewska milicja konna

Moskiewska milicja konna

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Rosyjska milicja ma fatalną reputację – słynie z łapownictwa, a jej funkcjonariusze często działają poza granicami prawa.

„W MSW mają nadzieję, że nowy system, delikatnie mówiąc, zlikwiduje jedną z przyczyn korupcji. Przerwane zostanie błędne koło: na zarzuty o łapownictwo milicjanci odpowiadają, tłumacząc się mikroskopijnymi zarobkami” – pisze dziennik.

Według cytowanej przez gazetę Swietłany Pierowej odpowiadającej w MSW za finanse na nowy system dodatków i podwyżek milicji budżet wyda prawie dziewięć miliardów rubli. Osoby piastujące stanowiska kierownicze będą mogły otrzymać nawet do 40 tys. rubli (około 4 tys. złotych) premii miesięcznie. Sami mają wyznaczać nagrody dla podwładnych – zwłaszcza tych pracujących w terenie, najbardziej narażonych na wszelkiego rodzaju pokusy. Do tego dojdą premie roczne dla najbardziej zasłużonych. Zarobki pracowników milicji będą co kilka miesięcy indeksowane.

To kolejna inicjatywa władz, która ma przekształcić rosyjskich milicjantów z postrachu rosyjskich ulic w zacnych stróżów prawa. Na razie żadna z nich nie przyniosła pożądanych rezultatów. A korupcja i bezkarność milicji są od dawna palącym problemem społecznym, który może dotknąć praktycznie każdego. – Milicjanci są bezkarni, robią, co im się żywnie podoba – alarmują obrońcy praw człowieka. Oprócz łapówek, ściąganych z przypadkowych przechodniów czy kierowców pod byle pretekstem, nadużywają władzy w inny sposób, na przykład zapewniając ochronę różnym grupom przestępczym. – Mało im płacą, to dorabiają „na mieście” – słychać często w Rosji.

Milicjant w Rosji może wylegitymować kogo chce, bez powodu. Tradycyjnie stosuje zasadę, że „paragraf na każdego się znajdzie”.

Rosjanie dobrze o tym wiedzą i omijają mundurowych szerokim łukiem. Spotkanie z nimi – nawet jeśli nie ma podstaw do obaw – zazwyczaj nie zwiastuje niczego dobrego. Pretekstem do wyłudzenia łapówki może być cokolwiek. Brak zameldowania w dowodzie – tzw. propiski, ale również krzywo postawiona pieczątka. Według powszechnego w Rosji przekonania nie ma sensu się opierać, bo to walka z wiatrakami, a w ostatecznym rozrachunku milicjant i tak ma zawsze rację.

– To oczywiście nieprawda, ale ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że mogą walczyć o swoje prawa. Strach przed milicjantami utrwala tylko patologię tego systemu – mówi „Rz” politolog Michaił Winogradow.

Tradycyjnie ofiarą milicjantów padają imigranci, z którymi funkcjonariusze prowadzą niekończącą się zabawę w kotka i myszkę. Tzw. walka z nielegalną imigracją polega w Rosji na ściąganiu haraczu od tych, którzy nie mają zameldowania.

– Mamy do czynienia z przypadkami wręcz chamskiego traktowania obywateli przez milicjantów – przyznał kilka miesięcy temu minister spraw wewnętrznych. – Problem ma charakter systemowy. Podwyżki nie wystarczą, by zmienić rosyjskiego milicjanta – mówi Winogradow. Tym bardziej że na łapówkach i lewych układach z biznesem czy przestępcami można zarobić więcej, niż oferuje państwo.

– Po pierwsze trzeba ograniczyć uprawnienia milicji. Po drugie zwiększyć kontrolę państwa i społeczeństwa, bo w Rosji ani jedna, ani druga nie funkcjonuje – dodaje. Władze traktują skorumpowaną i rozwydrzoną milicję jako przykrą konieczność, a ludzie siedzą cicho, by nie ściągać sobie kłopotów na głowę.

Rosyjska milicja ma fatalną reputację – słynie z łapownictwa, a jej funkcjonariusze często działają poza granicami prawa.

„W MSW mają nadzieję, że nowy system, delikatnie mówiąc, zlikwiduje jedną z przyczyn korupcji. Przerwane zostanie błędne koło: na zarzuty o łapownictwo milicjanci odpowiadają, tłumacząc się mikroskopijnymi zarobkami” – pisze dziennik.

Pozostało 90% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017