Bawarska CSU chce przeprowadzenia w Niemczech referendum w sprawach UE. Na początek proponuje plebiscyt dotyczący członkostwa Turcji. – Chciałbym, aby to niemiecki naród zadecydował, czy rodzina europejska powinna zostać powiększona o Turcję – ogłosił szef CSU Horst Seehofer na spotkaniu swej partii w Środę Popielcową w Pasawie.
Oznaczałoby to zerwanie z dotychczasową praktyką podejmowania decyzji w ważnych sprawach europejskich przez parlament – przypominają niemieckie media. Dokładnie tego chce CSU, nie bacząc na sprzeciw sojuszniczej CDU.
– Czy oznacza to, że naród rozstrzygać będzie o kwotach produkcji mleka? – pytała wczoraj ironicznie szefowa CDU, kanclerz Angela Merkel. CSU ma już gotowy program zmian konstytucyjnych. „Traktaty europejskie wymagające większości dwóch trzecich w procesie ratyfikacji w obu izbach parlamentu muszą uzyskać dodatkowo akceptację narodu” – czytamy w pakiecie propozycji CSU.
Co więcej, chadecy z Bawarii nie mają nic przeciw skardze konstytucyjnej posła Petera Gauweilera. Jego zdaniem przewidziane przez traktat lizboński uszczuplenie kompetencji Bundestagu oraz parlamentów innych państw członkowskich jest sprzeczne z pojęciem demokracji. Poseł liczy, że Trybunał Konstytucyjny uzna traktat za sprzeczny z konstytucją. Traktat ciągle czeka na podpis prezydenta RFN.
[wyimek]Obywatele RFN są dalecy od ulegania nastrojom eurosceptycznym, wynika z badań opinii publicznej [/wyimek]