Po aferze z samochodem służbowym, którym minister zdrowia Ulla Schmidt jeździła na wakacjach po Hiszpanii, Niemcy przeżywają kolejny skandal na szczycie władzy. Oskarżona o nadużycie pieniędzy publicznych jest tym razem kanclerz Angela Merkel. Rok temu w urzędzie kanclerskim szefowa chadeków zorganizowała przyjęcie – według krytyków, z okazji 60. urodzin prezesa Deutsche Banku Josefa Ackermanna.
Na przyjęciu gościło ok. 30 osób, w tym znani biznesmeni, aktorzy i dziennikarze. W menu: sznycle ze szparagami i szampan. Koszt: co najmniej 25 tysięcy euro. Socjaldemokraci, skrajna lewica i Zieloni zażądali od Merkel szczegółowych wyjaśnień, dlaczego urząd kanclerski „opłacił bankierowi urodziny”.
– Urząd kanclerski nie jest odpowiednim miejscem do organizacji spotkań celebrytów – grzmiał ekspert ds. budżetu SPD Johannes Kars. Według niego impreza miała charakter prywatny, a nie służbowy. – Kiedy bankier decyduje o tym, kto przyjdzie na przyjęcie w urzędzie kanclerskim, to nie jest to już służbowe spotkanie, lecz prywatna zabawa na koszt podatników – podkreślił Kars.
Merkel odpiera zarzuty. – To była dobra okazja do spotkania ludzi ze środowisk gospodarki, kultury i mediów. Charakter imprezy był czysto służbowy – oświadczyła w wywiadzie dla telewizji N24. Zdaniem CDU afery nie ma. – SPD ma coraz słabsze poparcie w sondażach, a wybory do Bundestagu się zbliżają. To zwyczajny odwet za aferę samochodową pani Schmidt – podkreślił ekspert ds. budżetu chadecji Steffen Kampeter. Do sporu włączył się także brukowiec „Bild”, który zarzucił byłemu kanclerzowi SPD Gerhardowi Schröderowi, że jako szef rządu w ciągu dwóch lat wydał ponad pół miliona euro na przyjęcia, cygara, wino i prezenty dla przyjaciół. Schröder natychmiast zaskarżył gazetę do sądu.
Komisja budżetowa Bundestagu zajęła się wczoraj zarzutami wobec Merkel oraz sprawą użytkowania na urlopie samochodu służbowego przez minister zdrowia. Komisja musiała także rozpatrzyć zarzuty korupcyjne wobec ministra gospodarki Karla-Theodora zu Guttenberga, który zatrudnił kancelarię adwokacką, by napisała za niego projekt ustawy o reformie bankowej.