Sprawa ewentualnej interwencji wojskowej w Iranie była głównym tematem rozmów szefa MSZ Radosława Sikorskiego w Izraelu.
– Proces pokojowy na Bliskim Wschodzie? No cóż... To na pewno bardzo zajmujące, ciekawe i ważne. Będę szczery: nas interesuje możliwość izraelskiego ataku na instalacje atomowe ajatollahów– mówi „Rz” wysoki rangą polski dyplomata.
Potwierdził to minister Sikorski. – Sprawa ewentualnego ataku na Iran przewijała się podczas wszystkich rozmów. Zależy nam, by nie doszło do konfrontacji. Jej skutki byłyby dla Izraela dramatyczne, a dla Polski bardzo poważne – powiedział po rozmowach.
Jak wynika z analiz wywiadowczych, kiedy na Iran zaczną się sypać bomby, Teheran uruchomi plan, który nazwał Dniem Sądu Ostatecznego. Ma on na celu wyrządzenie jak największych szkód interesom Zachodu w regionie oraz gospodarczą destabilizację świata. Plan mają zrealizować irańscy agenci oraz członkowie radykalnych organizacji powiązanych z Teheranem.
Hezbollah przy użyciu 40 tys. pocisków, w które zaopatrzył go Iran, dokona z Libanu ostrzału rakietowego północnego Izraela. Podobną akcję na południu przeprowadzi Hamas kontrolujący Strefę Gazy. Powiązani z Irańczykami rebelianci zaatakują bazy NATO w Afganistanie. W efekcie ceny ropy mogą podskoczyć do 200 – 300 dolarów za baryłkę.