Gdy Churchill wygrała 15. konkurs piękności, pokonując dziewięć czarnych studentek, na sali nastąpiło poruszenie. Uniwersytet Hampton – jak czytamy nawet na stronie uczelni – jest bowiem tradycyjnie „czarną uczelnią” i takiego koloru skóry były dotychczasowe miss.

I choć jurorzy byli czarnoskórzy, a z profilu Nikole na Facebooku wynika, że nie stroni ona od czarnych przyjaciół, gdy biała miss pokazała się na meczu futbolowym, została wygwizdana. Dwa dni po otrzymaniu korony Nikole – której ojciec pochodzi z wyspy Guam, a matka jest Włoszką – miała już tak dość cierpkich uwag w kampusie, że napisała list do Baracka Obamy.

„To była najpiękniejsza noc w moim życiu” – zaczęła. Ale dodała, że ze smutkiem stwierdziła, iż jej zwycięstwo nie zostało zaakceptowane na uniwersytecie. „Powodem ich dezaprobaty był kolor mojej skóry. Nie jestem Afroamerykanką” – napisała studentka. W liście, który został opublikowany m.in. na stronach Kongresu, zaapelowała, by prezydent pomógł jej tchnąć w mury uczelni nowego ducha. I wezwała go, by osobiście przekonał jej kolegów do tego, aby przestali skupiać się na kolorze skóry i „zaczęli być dumni z powodu akceptacji różnorodności w naszym społeczeństwie”.

Biały Dom nie przyjął jednak zaproszenia, a jak informuje MS NBC, miss przeprosiła za list, podkreślając, że niepotrzebnie popsuła reputację uczelni. Studenci i internauci są jednak w tej sprawie podzieleni. – Ci, którzy krytykują pierwszą nieczarną miss, to hipokryci – komentują jedni. Inni przekonują w blogach, że konkurs piękności na takiej uczelni jak Hampton powinna była wygrać „czarna siostra”. Są też i tacy, którzy pytają, co stałoby się z władzami Yale czy Harvardu, gdyby spróbowały podkreślać, że są to tradycyjnie uczelnie dla białych.

Przypadek miss to nie pierwszy przykład „odwrotnego rasizmu” w USA. Cztery miesiące temu Sąd Najwyższy zajął się sprawą białych strażaków z New Haven, którzy kilka lat wcześniej zostali pozbawieni wywalczonego w konkursie awansu. Gdy okazało się, że w czołówce nie było żadnego czarnego, władze miasta w obawie przed procesem o rasizm anulowały wyniki konkursu. Sąd Najwyższy przyznał w końcu rację białym strażakom.