"Hańba Baderze! Hańba Juszczence! Hańba tym polskim politykom, którzy bezmyślnie popierali Juszczenkę" — napisał na swoim blogu ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Uważa, że po tej decyzji dalsze milczenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, premiera Donalda Tuska i ministra Radka Sikorskiego będzie poparciem dla faszystów ukraińskich.
— To bolesna decyzja dla Polski i Polaków, którzy tak mocno wspierają Ukrainę w jej aspiracjach europejskich — mówi "Rz" europoseł PiS Tomasz Poręba, członek delegacji Parlamentu Europejskiego ds. relacji ze Wschodem Euronest. — Należy traktować to jako pewną manifestację poglądów Wiktora Juszczenki, ponieważ tytuł ten nadał w ostatnich dniach swego urzędowania — dodaje.
W ocenie przewodniczącego Prawicy Rzeczpospolitej Marka Jurka nadanie tytułu Banderze "oznacza klęskę polityki bezwarunkowego poparcia dla polityki prezydenta Juszczenki prowadzonej przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego". W specjalnie wydanym oświadczeniu lider Prawicy Rzeczpospolitej napisał, źe "tylko potępienie tych zbrodni otwiera pole do rzeczywistego wzajemnego zrozumienia. Przyszłości wzajemnycgh relacji nie można budować na zapomnieniu i przemilczeniu oraz na ignorowaniu praw naszych rodaków".
— To jest wewnętrzna sprawa Ukrainy i ja nie przypuszczam, i pan prezydent nie przypuszcza, żeby to było działanie wymierzone przeciwko komuś - zwłaszcza przeciwko Polsce — powiedział w TVP Info prezydencki minister Paweł Wypych. — Nasze relacje historyczne są trudne i bolesne, i nikt nie wymaże tych ponad 100 tys. ofiar - nie bójmy się tego słowa użyć - ludobójstwa na Kresach — dodał. Zaznaczył, że prezydent Lech Kaczyński będzie współpracował z każdym prezydentem Ukrainy, którego wybierze ukraiński naród.
[srodtytul]Policzek dla Polaków [/srodtytul]