Czeskie wakacje, czyli powrót do komunizmu

Czeskim turystom wyjątkowo przypadł do gustu dwugwiazdkowy hotel Morava w Tatrzańskiej Łomnicy na Słowacji

Publikacja: 16.05.2010 01:01

Wiec czeskich komunistów w Pradze - 1 maja 2006

Wiec czeskich komunistów w Pradze - 1 maja 2006

Foto: commons.wikimedia.org

Przy wejściu pionierzy w czerwonych chustach. W środku portrety Lenina i Stalina. Na stołach archiwalne numery gazet. Pamiętające czasy komunizmu talerze, szklanki, sztućce i obrusy. – Wszystko musi być takie jak przed laty – mówi „Rz” pracownica hotelu Zuzana Misankova. Nie zawsze. Eksponaty wyciągane są z magazynu tylko na przyjazd Czechów. – Przyjeżdżają tu z powodu nostalgii – przyznaje Misankova.

[srodtytul]Turnus za turnusem[/srodtytul]

Urlop w stylu retro wymyśliło jedno z czeskich biur podróży. „Za niedużą kwotę goście mogą spędzić czas w ponurym hotelu, by poczuć się jak przed 1989 rokiem – poczuć tamte zapachy, usłyszeć tamte dźwięki” – pisał dziennikarz BBC, który odwiedził hotel, gdy właśnie odbywały się w nim „robotnicze wczasy”.

Chętnych nie brakuje. – Startowaliśmy dwa lata temu z jednym turnusem. Rok temu były już dwa, a w tym roku – trzy. Już za pierwszym razem przyjechało 160 osób! – wspomina Zuzana Misankova.

Teraz na jednym turnusie jest około 100 osób. Przyjeżdżają głównie osoby pamiętające komunizm. – 80 procent wszystkich chętnych to ludzie powyżej 55. roku życia. Ale przyjeżdżają też rodzice z dziećmi. Mówią, że wakacje, które pamiętają z własnego dzieciństwa, były super – mówi „Rz” Petr Krč, właściciel biura Atis.

Na pomysł takich wczasów wpadł, gdy nowy właściciel hotelu pokazał mu stos starych nakryć stołowych, które zamierzał wyrzucić. – To są wczasy zorganizowane. Jak kiedyś. Nie tak jak dziś. Człowiek wykupuje urlop, przyjeżdża do hotelu, dostaje klucz i sam musi organizować sobie czas – mówi Krč.

[srodtytul]Gimnastyka i podwieczorek [/srodtytul]

Dzień w hotelu zaczyna się o 7 rano od obowiązkowej gimnastyki na trawie. Potem jest śniadanie. Tylko raz w dawnym stylu. Na talerzu kawałek chleba, dżem, dwa plasterki kiełbasy. A potem zorganizowane wycieczki, podwieczorki przy muzyce, wieczorki kulturalne. – To nasza historia, która w nas tkwi. Moje pokolenie żyło tak przez 40 lat – mówiła BBC jedna z wczasowiczek.

– Te wyjazdy to chyba taki żart. Nie wierzę, by Czesi odczuwali nostalgię za komunizmem. Choć oczywiście jest pewna grupa osób, która niemal całe życie przeżyła w tamtym systemie i czerpała z niego korzyści – mówi „Rz” europoseł Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) Jan Zahradil. Przypomina, że w Czechach do partii komunistycznej należało milion ludzi. – To 10 procent populacji. Oczywiście nie wszyscy byli zagorzałymi komunistami. Część wstąpiła do partii tylko po to, by mieć lepszą pracę czy dostać się na studia – mówi.

[srodtytul]Komuniści w parlamencie[/srodtytul]

Partia Komunistyczna do dziś jest w Czechach bardzo popularna. To jedyny kraj w UE, w którym nadal istnieje partia z przymiotnikiem „komunistyczna” w nazwie. Komunistyczna Partia Czech i Moraw (KSCM) liczy 100 tysięcy członków. – Poparcie utrzymuje się na stałym poziomie – to około 600 tysięcy osób, głównie starszych. Niewiele mniej niż milion członków w czasach komunizmu – przyznaje Zahradil. Rzecznik czeskiego Instytutu Studiów nad Reżimami Totalitarnymi Jiri Reichl, cytowany przez amerykańską gazetę „Christian Science Monitor”, przyznał: „Moja babcia mówi, że komuniści byli wielcy, a mój dziadek, że jesteśmy głupi, otwierając teczki, podczas gdy ludzie nie mają pracy i że to jest ważniejsze niż historia”.

Od początku lat 90. KSCM wprowadza do parlamentu posłów. Żadna partia nie chciała jednak utworzyć z nią koalicji. – Komuniści są w bardzo wygodnej sytuacji. Po 1990 roku nie mieli okazji rządzić, więc nigdy nie złamali żadnej obietnicy wyborczej. To powoduje, że niektórzy na nich głosują – uważa Zahradil.

Również teraz – dwa tygodnie przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi – komuniści są trzecią siłą we wszystkich sondażach. Jeśli prognozy się potwierdzą, będzie na nich głosować około 15 procent Czechów. – Nie, nie! U nas nie ma żadnej nostalgii za komunizmem! – oponuje Petr Krč. Zapewnia, że wyjazdy, które organizuje do słowackiego hotelu, z polityką nie mają nic wspólnego. – Ten urlop nie ma żadnego politycznego podtekstu. To po prostu ciekawy pomysł na wyjazd – zastrzega.

[srodtytul]Zakazać działalności[/srodtytul]

Istnienie partii komunistycznej nie wszystkim się w Czechach podoba. – Musi zmienić nazwę, odrzucić ideologię Marksa i Lenina – mówi „Rz” senator Jaromir Štetina, szef specjalnej komisji, która bada, czy działalność komunistów jest zgodna z konstytucją. Już kilka lat temu jego komisja alarmowała, że KSCM narusza konstytucję. – Teraz chcemy przekazać rządowi naszą dokumentację z wnioskiem, by pozwał partię komunistyczną do sądu. Tylko premier może to zrobić – mówi.

W 2007 roku lider komunistów Vojtech Filip mówił, że konieczna jest rewolucja, by stworzyć społeczeństwo socjalistyczne.

Przy wejściu pionierzy w czerwonych chustach. W środku portrety Lenina i Stalina. Na stołach archiwalne numery gazet. Pamiętające czasy komunizmu talerze, szklanki, sztućce i obrusy. – Wszystko musi być takie jak przed laty – mówi „Rz” pracownica hotelu Zuzana Misankova. Nie zawsze. Eksponaty wyciągane są z magazynu tylko na przyjazd Czechów. – Przyjeżdżają tu z powodu nostalgii – przyznaje Misankova.

[srodtytul]Turnus za turnusem[/srodtytul]

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017