Zgodnie z ugodą zawartą przed sądem hrabstwa Slough biznesmen Mirko Fischer otrzyma od przewoźnika 750 funtów odszkodowania za potraktowanie go jako „potencjalnego pedofila”.
20 kwietnia 2009 roku 35-letni Fischer leciał wraz z ciężarną żoną z Londynu do Luksemburga. Żona poprosiła go, by zamienili się miejscami, bo chciała siedzieć przy oknie. Mężczyzna usiadł na środkowym fotelu, obok podróżującego samotnie chłopca. – Tuż przed startem podszedł do mnie steward i poprosił, bym wrócił na moje miejsce. Kiedy zapytałem dlaczego, wskazał malca i poinformował o przepisach BA. Powiedział, że samolot nie wystartuje, dopóki nie zmienię miejsca – opowiadał biznesmen cytowany przez BBC. Według wewnętrznego regulaminu British Airways mężczyźni nie mogą siedzieć podczas lotu obok dzieci podróżujących bez opieki dorosłych.
Dyskusją pomiędzy stewardem i Fischerem zainteresowali się inni pasażerowie. Mężczyzna poczuł się napiętnowany. Aby zakończyć żenującą scenę, ponownie się przesiadł. – Czułem się poniżony – mówi.
Po powrocie do Wielkiej Brytanii zaskarżył BA do sądu, zarzucając im dyskryminację ze względu na płeć. Wskazał, że antypedofilski przepis przedstawia w złym świetle wszystkich mężczyzn, co może kształtować u dzieci fałszywy obraz rzeczywistości. British Airways, przewidując niekorzystny dla siebie wyrok, zgodziły się na zawarcie ugody z pasażerem. Oprócz odszkodowania wypłacą Fischerowi 2161 funtów tytułem poniesionych kosztów sądowych. Rzecznik firmy zapowiedział korektę przepisu, który – jak się okazało – powodował już wcześniej problemy. W 2006 roku burmistrz Londynu Boris Johnson został poproszony o zmianę miejsca, kiedy leciał ze swoim synem.
Mirko Fischer zapowiedział przekazanie odszkodowania organizacjom chroniącym dzieci – Kidscape i Orphans in the Wild. Dziękując za dar, dyrektorka Kidscape Claude Knights powiedziała, że zapobiegając pedofilii, należy zachować zdrowy rozsądek. – Nie chcemy świata, w którym dzieci boją się wszystkich dorosłych – powiedziała.