Muzułmanie chcą budować nowe meczety, Amerykanie protestują

Muzułmanie planujący budowę nowych meczetów trafiają na zmasowany opór

Publikacja: 23.08.2010 21:29

W niedzielę w Nowym Jorku demonstrowali zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy budowy islamskiego cen

W niedzielę w Nowym Jorku demonstrowali zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy budowy islamskiego centrum kulturalno-religijnego

Foto: AFP

Plany budowy 13-piętrowego islamskiego centrum kulturalno-religijnego na Manhattanie, zaledwie 200 metrów od miejsca zamachów z 11 września 2001 roku, budzą ogromne kontrowersje. Z tygodnia na tydzień napięcie rośnie, a do dyskusji włączają się najważniejsi politycy z całego kraju.

W niedzielę na Manhattanie znów pojawiły się setki demonstrantów, których policja rozdzieliła na dwie grupy. Około 500 manifestantów sprzeciwiało się planowanej budowie meczetu i żądało przeniesienia go dalej od miejsca, w którym islamscy fanatycy zabili ponad 2700 osób.

– Powinni go postawić na Bliskim Wschodzie – przekonywał reportera AP Steve Ayling, 40-letni hydraulik z Brooklynu. Jego zdaniem osoby, które forsują teraz budowę centrum islamskiego, to tacy sami ludzie, jak ci, którzy zniszczyli bliźniacze wieże World Trade Center. "Wszystkiego, czego musiałem się nauczyć o islamie, nauczyłem się 11 września" – to jedno z haseł przeciwników meczetu.

[srodtytul]Muzułmanin Obama?[/srodtytul]

Po drugiej stronie policyjnych barierek protestowała grupa ok. 200 zwolenników centrum islamskiego i przeciwników islamofobii oraz rasistowskich i antyamerykańskich lęków.

– Uczą dzieci w szkołach o wolności religii w Ameryce, ale nie praktykują tego, o czym sami nauczają – przekonywał dziennikarzy 39-letni lekarz Ali Akram. W podobnym tonie wypowiedział się prezydent. – Strefa Zero jest świętym miejscem. Ale jako obywatel i jako prezydent wierzę, że muzułmanie mają takie samo prawo do praktykowania religii, jak wszyscy inni – mówił w połowie sierpnia Barack Obama.

Podkreślał, że wyznawcom islamu nie można odbierać prawa do zbudowania miejsca kultu i centrum kulturalnego na prywatnym gruncie. Zaznaczył, że wolność religii jest kluczowa dla amerykańskiej tożsamości.

Słowa Obamy wywołały burzę po prawej stronie sceny politycznej. Większość republikanów sprzeciwia się budowie meczetu. Nie chcąc narażać Partii Demokratycznej na utratę poparcia w listopadowych wyborach do Kongresu, Biały Dom wyjaśnił, że prezydent nie komentował tego, czy budowa meczetu przy WTC jest słuszna.

Jednocześnie z sondażu Pew Research Center wynika, że coraz więcej ankietowanych jest przekonanych, iż Barack Obama jest muzułmaninem. W sierpniu sądziło tak 18 proc. pytanych.

Z badania przeprowadzonego na zlecenie tygodnika "Time" wynika zaś, że 61 proc. Amerykanów sprzeciwia się budowie centrum islamskiego tak blisko WTC, a tylko 26 proc. popiera ten projekt. Zdaniem niemal połowy pytanych, jego realizacja byłaby zbezczeszczeniem pamięci ofiar 11 września. Z tego samego sondażu wynika także, że 46 proc. ankietowanych wierzy, że islam – bardziej niż inna religia – może zachęcać do przemocy wobec innowierców.

[srodtytul]Słowa nienawiści[/srodtytul]

Z protestami przeciwko planom nowych inwestycji spotykają się też muzułmanie poza Nowym Jorkiem. "Muzułmanie, wracajcie do domu!" – żądają przeciwnicy powstania centrów islamskich w Tennessee, Wisconsin, na Florydzie i w Kalifornii.

– Ostatnio słyszymy dużo więcej gróźb i dostajemy wiele wiadomości pełnych nienawiści i przejawów islamofobii – mówi "Rz" Sara Najjar-Wilson, dyrektor istniejącego od 30 lat Amerykańsko-Arabskiego Komitetu przeciw Dyskryminacji (ADC). – Te nastroje wzniecają niektórzy politycy, którzy próbują zbić na lęku kapitał polityczny – dodaje, podkreślając, że to haniebne działanie, bo ofiarami terrorystów byli też muzułmanie.

Daisy Khan, szefowa Amerykańskiego Stowarzyszenia na rzecz Postępu Muzułmanów, porównuje wrogą reakcję niektórych Amerykanów na plany budowy meczetu na Manhattanie z antysemityzmem. – To więcej niż islamofobia. To nienawiść wobec muzułmanów, która nas bardzo niepokoi – mówiła Khan w telewizji ABC.

[i]Jacek Przybylski z Waszyngtonu[/i]

Plany budowy 13-piętrowego islamskiego centrum kulturalno-religijnego na Manhattanie, zaledwie 200 metrów od miejsca zamachów z 11 września 2001 roku, budzą ogromne kontrowersje. Z tygodnia na tydzień napięcie rośnie, a do dyskusji włączają się najważniejsi politycy z całego kraju.

W niedzielę na Manhattanie znów pojawiły się setki demonstrantów, których policja rozdzieliła na dwie grupy. Około 500 manifestantów sprzeciwiało się planowanej budowie meczetu i żądało przeniesienia go dalej od miejsca, w którym islamscy fanatycy zabili ponad 2700 osób.

Pozostało 85% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017