Demonstranci, zebrani przed budynkiem władz, domagali się pracy i lepszych warunków życia. Protesty związane z Dniem Gniewu odbyły się też w Bagdadzie i innych większych miastach Iraku.
Na ulicach stolicy Jemenu Sany manifestowały dziesiątki tysięcy zwolenników i przeciwników prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Zwolennicy opozycji skandowali: „Lud żąda upadku reżimu!”, sympatycy prezydenta krzyczeli: „Twórca jedności jest w naszych sercach!”. W ciągu ostatnich dziewięciu dni w starciach w tym kraju zginęło 17 osób. Prezydent Salah polecił służbom bezpieczeństwa położyć kres walkom między zwolennikami a przeciwnikami rządu. Rządzący Jemenem od 32 lat przywódca zapowiedział wcześniej, że ustąpi w 2013 roku, gdy upłynie jego kadencja. Obiecał, że nie będzie próbował przekazać władzy synowi.
Do wielkiej manifestacji doszło też w Tunezji, gdzie 14 stycznia obalono prezydenta Ben Alego. Ponad 100 tysięcy ludzi demonstrowało w centrum Tunisu, wzywając do ustąpienia tymczasowy rząd Mohammeda Gannusziego. W skład tej ekipy wchodzili początkowo niemal wyłącznie politycy starego reżimu. Pod presją demonstracji premier powołał 27 stycznia 12 nowych ministrów, protestujących to jednak nie zadowala.