– Chodzi o osiem artykułów w „Gazecie", teksty na portalu „Biełorusskij Partizan" i w moim blogu. Ale w jaki sposób miałem obrazić prezydenta, nie wiem – powiedział „Rz" Poczobut.
Polskiego działacza wezwano do prokuratury w Grodnie. To kolejne oskarżenie. Poprzednie dotyczyło udziału w opozycyjnej powyborczej demonstracji 19 grudnia 2010 roku. On sam dowodzi, że był na niej jako dziennikarz.
Sąd skazał go na grzywnę, ale prokuratura złożyła apelację i wyrok podwyższono do 15 dni aresztu. Ponad dwa tygodnie temu Poczobut otrzymał ostrzeżenie od prokuratury, bo pracuje dla „GW" bez akredytacji MSZ Białorusi.