Cierpienie zwierząt nagrywane ukrytą kamerą

Zakaz nagrywania z ukrycia i prezentowania opinii publicznej filmów dokumentujących traktowanie zwierząt na farmach i w rzeźniach? Przymierza się do tego coraz więcej stanów w USA

Publikacja: 16.04.2011 08:21

Kadr z jednego z szokujących filmów nakręconych przez obrońców praw zwierząt

Kadr z jednego z szokujących filmów nakręconych przez obrońców praw zwierząt

Foto: Mercy for Animals

Pod wpływem lobby rolniczego na Florydzie, w Iowa i w Minnesocie zgłoszone zostały projekty ustaw, w których "podglądanie" zwierząt bez zgody właściciela hodowli lub rzeźni uznaje się za przestępstwo. - To, do czego się posuwają [autorzy filmów] to prawie terroryzm - mówi senator stanowy z Florydy Jim Norman, cytowany przez FoxNews.com. Przewiduje, że na podobne regulacje zdecyduje się co najmniej 28 stanów.

Organizacje ochrony praw zwierząt są zbulwersowane. Podkreślają, że ich prowadzone ukrytą kamerą "śledztwa" pozwalają wytropić patologie i przeciwdziałać niepotrzebnemu cierpieniu zwierząt, co leży także w interesie konsumentów żywności. A zapowiedź karalności takich akcji uznają za dowód, że branża ma coś do ukrycia, skoro ucieka się do blokowania wolności słowa.

Wśród przepisów mających się znaleźć w nowych ustawach jest zakaz nagrywania z ukrycia audio i wideo zwierząt w gospodarstwach hodowlanych oraz używania fałszywego pretekstu w celu przedostania się na teren gospodarstwa. To ostatnie ma uniemożliwiać aktywistom podawanie się za kandydatów do pracy.

- To szlaban dla dziennikarstwa śledczego - oburza się Daniel Hauff z organizacji Mercy for Animals. - Producentom żywności powinno zależeć na tym, by wyeliminować okrucieństwo wobec zwierząt, a nie na tym, by uniemożliwić jego ujawnianie - dodaje.

Hodowcy i zwolennicy nowych przepisów nie wierzą w dobre intencje obrońców praw zwierząt. Zarzucają im, że podejmują akcje nie tyle dla dobra zwierząt, ile dla zebrania funduszy na własną działalność. - Komu może bardziej zależeć na zwierzętach, niż rolnikom, dla których są one źródłem utrzymania? - pyta Dal Grooms, rzeczniczka Stowarzyszenia Hodowców Bydła w Iowa. A senator Norman ocenia, że nagrywane przez aktywistów filmy są "cięte, montowane, manipulowane" i dopiero w takiej formie prezentowane opinii publicznej. - Musimy chronić nasze gospodarstwa, jeśli nie chcemy mieć jajek z napisem "Made in China" - przekonuje.

- Wszystko to ma na celu ukrycie niecnych praktyk związanych z przemysłową hodowlą zwierząt - kwituje te argumenty Wayne Pacelle, prezes Humane Society of the United States, organizacji prowadzącej wiele tego rodzaju "śledztw".

Czytaj więcej na FoxNews.com

Pod wpływem lobby rolniczego na Florydzie, w Iowa i w Minnesocie zgłoszone zostały projekty ustaw, w których "podglądanie" zwierząt bez zgody właściciela hodowli lub rzeźni uznaje się za przestępstwo. - To, do czego się posuwają [autorzy filmów] to prawie terroryzm - mówi senator stanowy z Florydy Jim Norman, cytowany przez FoxNews.com. Przewiduje, że na podobne regulacje zdecyduje się co najmniej 28 stanów.

Organizacje ochrony praw zwierząt są zbulwersowane. Podkreślają, że ich prowadzone ukrytą kamerą "śledztwa" pozwalają wytropić patologie i przeciwdziałać niepotrzebnemu cierpieniu zwierząt, co leży także w interesie konsumentów żywności. A zapowiedź karalności takich akcji uznają za dowód, że branża ma coś do ukrycia, skoro ucieka się do blokowania wolności słowa.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017