Zgodnie z tradycją udokumentowaną od 1210 roku, a najprawdopodobniej sięgającą nawet VII wieku, brytyjski monarcha w Wielki Czwartek odwiedza któreś z miast, uczestniczy w uroczystym nabożeństwie w miejscowej katedrze i daje jałmużnę poddanym wskazanym mu przez Kościół.
Tym razem Wielki Czwartek przypadł w dniu 85. urodzin brytyjskiej królowej. Ta zbieżność dat wystąpiła po raz pierwszy w okresie jej blisko 60-letniego panowania.
Elżbietę II, ubraną w turkusowy kostium i kapelusz w tym samym kolorze, powitali na zewnątrz londyńskiego opactwa hierarchowie Kościoła anglikańskiego. Jej wejście do dwunastowiecznej świątyni oznajmili trębacze.
Osoby, które otrzymały jałmużnę zostały wytypowane tym razem przez biskupów Gibraltaru i Isle of Man oraz przez dziekana Opactwa Westminsterskiego. Oni też witali Elżbietę II przed wejściem do Opactwa i odprawili okolicznościowe nabożeństwo.
Uroczystość była okazją do przetestowania kamer, oświetlenia i nagłośnienia przed ślubem wnuka Elżbiety II, księcia Williama, z Kate Middleton. Odbędzie się on 29 kwietnia właśnie w Opactwie Westminsterskim.