Przyczyny śmierci 16 reporterów są znane, pięciu innych straciło życie w niewyjaśnionych okolicznościach – wynika z danych międzynarodowego Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CJP).
Najbardziej niebezpiecznym dla dziennikarzy krajem jest Irak, gdzie od 2003 roku poniosło śmierć 149 pracowników mediów, w tym polski reporter Waldemar Milewicz (2004). W ostatnich tygodniach najwięcej pracowników mediów straciło życie w krajach arabskich ogarniętych rewoltami.
12 kwietnia – Karim Fakhrawi. Bahrajn Założyciel „Al Wasat”, pierwszej niezależnej gazety w Bahrajnie, która odegrała dużą rolę podczas protestów przeciwko reżimowi. Po zdławieniu rebelii padł ofiarą prześladowań ze strony władz, nakazano m.in. zburzyć jego dom. 5 kwietnia Fakhrawi poszedł na posterunek policji, by zapobiec zniszczeniu domu. Już stamtąd nie wrócił. Władze poinformowały, że umarł z powodu choroby nerek. Do Internetu przedostały się jednak fotografie jego ciała pokrytego ranami ciętymi i rozległymi siniakami.
29 marca – Muammar Chadir Abdelwahad i Sabah al Bazi. Irak Reporter agencji al Ayn oraz korespondent telewizji al Arabiya, CNN i Reuter- sa zginęli podczas ataku terrorystów na budynek władz lokalnych w Tikricie. Obaj przysłuchiwali się obradom rady miejskiej, gdy napastnicy zaatakowali budynek rakietami i granatami. W ataku zginęło 58 osób, w tym Abdelwahad i al Bazi, a około 100 zostało rannych.
19 marca – Mohammed al Nabbous. Libia Założyciel antykaddafijskiej telewizji internetowej al Hurra TV w Bengazi, która rozpoczęła działalność 19 lutego tego roku. Al Nabbous nadawał na żywo relację z walk pod powstańczą stolicą, gdy trafiła go kula wystrzelona z karabinu. Zginął na miejscu.
18 marca – Dżamal al Szaraabi. Jemen 35-letni fotoreporter tygodnika „Al Masdar” robił zdjęcia na demonstracji przed uniwersytetem w stolicy kraju Sanie. Służby bezpieczeństwa nieoczekiwanie otworzyły ogień do manifestantów, zabijając 44 osoby. Al Szaraabi został trafiony w twarz. Osierocił czworo dzieci.