Proces Chiraca bez Chiraca

Po półrocznej przerwie francuski sąd wznowił proces przeciw eksprezydentowi o defraudację. Bez jego udziału

Publikacja: 06.09.2011 02:31

Jacques Chirac

Jacques Chirac

Foto: AFP

Chirac jest oskarżony o to, że w  czasie gdy był merem Paryża, nielegalnie finansował swoją partię – Zgromadzenie na rzecz Republiki (dziś to Unia na rzecz Ruchu Ludowego, UMP). Nielegalnie – bo robił to, wykorzystując środki z kasy miejskiej. Teraz grozi mu za to dziesięć  lat więzienia, grzywna w wysokości 150 tysięcy euro i zakaz sprawowania funkcji politycznych.

Do końca nie było wiadomo, czy proces niemal 79-letniego Chiraca, przerwany w marcu z powodu jego stanu zdrowia, będzie kontynuowany. Obrona argumentowała, że były prezydent cierpi na nasilające się zaniki pamięci. Sędzia po zapoznaniu się z ekspertyzami lekarskimi zdecydował jednak w poniedziałek, że oskarżonego bę- dą reprezentować adwokaci.

Jak wynika z aktu oskarżenia, w latach 1992 – 1995 Chirac jako mer Paryża wynagradzał swoich wspólników partyjnych, dając im fikcyjne posady za prawdziwe pieniądze. Śledczy doliczyli się 28 takich posad.

Mimo powagi zarzutów sympatia polityków – także lewicowych – jest po stronie byłego prezydenta. – Powinniśmy zapytać, dlaczego nie został osądzony wcześniej – powiedziała Eva Joly z Partii Zielonych. – Zwlekanie dziesięć lat jest nie fair – dodała, wymieniając aferę z nielegalnym finansowaniem kampanii Nicolasa Sarkozy'ego jako przykład,  że takie sprawy da się wyjaśniać szybciej.

Chiraca nie można było wcześniej postawić przed sądem, bo jako prezydent do roku 2007 korzystał z immunitetu.

Nielegalne zbieranie funduszy na partie było we Francji powszechnym sposobem na omijanie ograniczeń w finansowaniu polityków. Najczęściej polegało właśnie na fikcyjnym zatrudnianiu ich w merostwach.

O stosowanie podobnych praktyk jest teraz oskarżany prezydent Sarkozy, bohater tak zwanej afery Bettencourt.

Stawiania Chiraca przed sądem nie chciało też merostwo Paryża. Wycofało swoje roszczenia po zawarciu ugody z sukcesorką jego partii, czyli UMP. Wpłaciła ona do kasy miasta 2,2 miliona euro i obie strony uznały sprawę za niebyłą.

Chirac to pierwszy przywódca Francji z zarzutami sądowymi od czasu Philippe'a Petaina, szefa marionetkowego rządu w Vichy. Proces eksprezydenta ma zakończyć się jeszcze w tym miesiącu.

Chirac jest oskarżony o to, że w  czasie gdy był merem Paryża, nielegalnie finansował swoją partię – Zgromadzenie na rzecz Republiki (dziś to Unia na rzecz Ruchu Ludowego, UMP). Nielegalnie – bo robił to, wykorzystując środki z kasy miejskiej. Teraz grozi mu za to dziesięć  lat więzienia, grzywna w wysokości 150 tysięcy euro i zakaz sprawowania funkcji politycznych.

Do końca nie było wiadomo, czy proces niemal 79-letniego Chiraca, przerwany w marcu z powodu jego stanu zdrowia, będzie kontynuowany. Obrona argumentowała, że były prezydent cierpi na nasilające się zaniki pamięci. Sędzia po zapoznaniu się z ekspertyzami lekarskimi zdecydował jednak w poniedziałek, że oskarżonego bę- dą reprezentować adwokaci.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021